W prowincji Ghazni polscy żołnierze regularnie odkrywają kolejne miejsca, w których rebelianci chowają broń i amunicję oraz materiały służące do produkcji improwizowanych ładunków wybuchowych IED.
W niedzielę kolejny raz w operacji z żołnierzami 2. kompanii zmotoryzowanej Zgrupowania Bojowego Alfa działali oficerowie polskiego wywiadu oraz Afgańskie Siły Bezpieczeństwa i amerykańscy saperzy.
Tym razem groźne pociski i granaty ukryte były poza miejscowością - w ziemnych schowkach. W kilku odrębnych zamaskowanych kryjówkach leżało po kilka pocisków. - Prawdopodobnie amunicja specjalnie była rozłożona w kilku miejscach tak, aby przy odkryciu jednego schowka pozostały rebeliantom inne. Jednak nasz wywiad posiadał precyzyjne informacje, dzięki którym zebrano wszystko, co zostało tam ukryte - opowiada dowodzący operacją podporucznik Szymon Gmerek.
Żołnierze Alfy zanim zabrali się za sprawdzanie schowków z amunicją, szybko zabezpieczyli teren. - Istniało zagrożenie, że w pobliżu mogą znajdować się rebelianci. Dlatego musieliśmy szczególnie dokładnie ubezpieczać pracę naszych kolegów, którzy odkrywali kolejne schowki z pociskami i granatami - tłumaczy st. szer. Mariusz Jóźwiak.
Podobnie, jak w poprzednich tego typu operacjach, zebrana amunicja została wysadzona przez amerykańskich saperów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?