Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polski sukces

PAWEŁ SCHREITER (68) 324 88 69 [email protected]
Aż osiem etapów, w tym trzy niezwykle ciężkie z metą na Orlinku, nie były w stanie wyłonić zdecydowanego lidera Tour de Pologne.

O zwycięstwie zawodnika z Luksemburga Kima Kirchena decydowały sekundy, a dokładnie pięć. O tyle właśnie 27-letni cyklista Fassa Bortolo wyprzedził Pietera Weninga, natomiast trzeci na mecie Thomas Dekker (obaj Holendrzy z grupy Rabobank) stracił do zwycięzcy 11 sekund.

Polski sukces

- To był niezwykle silny i trudny wyścig - tak brzmiały pierwsze komentarze po zakończeniu Tour de Pologne, który w tym roku znalazł się w prestiżowym gronie imprez zaliczanych do cyklu Pro Tour. Czy zatem ósmą pozycję najlepszego Polaka - Marka Rutkiewicza uznać należy za sukces?
Z pewnością tak, biorąc pod uwagę, że wyprzedził on tak znanych kolarzy jak Jose Rubierę (10. pozycja, Discovery Channel), Boby Jullicha (11., CSC), Laurenta Brocharda (23., Bouygues Telecom), Jensa Voigta (25., CSC), czy określanego następcą Lance Armstronga - Jarosława Popowicza (42., Discovery Channel). Sukcesem jest także drugie miejsce naszej grupy Intel-Action w klasyfikacji drużynowej, w której wyprzedził ją jedynie holenderski team - Rabobank.

Rutkiewicz: - To była rzeźnia!

- Najtrudniejsze chwile przeżywałem podczas sobotniego etapu, kiedy było zimno i padał deszcz - stwierdził po zakończeniu wyścigu Rutkiewicz. - To była prawdziwa rzeźnia. Walczyło się nie tyle z rywalami, co z samym sobą, aby nie poddać się nie zejść z roweru. Najgorzej było na zjazdach. Zimno stawało się tak przenikliwe, że chyba nikt wówczas nie czuł rąk, strasznie zmarznięte miałem także nogi. W myślach odliczałem okrążenia do zakończenia etapu. Podczas czasówki dałem z siebie wszystko. Pierwsze kilometry pojechałem w miarę spokojnie, aby zachować siły na końcówkę, kiedy trzeba było pokonać najtrudniejsze odcinki prowadzące pod górę. Na razie nie wiem w jakiej grupie będę jeździł w przyszłym roku. Z rozmowami na ten temat specjalnie czekałem do zakończenia Tour de Pologne, bowiem był to dla mnie bardzo ważny wyścig. Nie wykluczam, że pozostanę w Intel-Action, bowiem jestem bardzo zadowolony z warunków jakie stworzyła mi polska grupa.

Kirchen: - Chciałem wygrać etap

- Nawet pierwsze, dość wolne, etapy nie były łatwe - mówił po zakończeniu Tour de Pologne Kirchen. - Stało się tak głównie ze względu na słabe warunki pogodowe - wiatr i deszcz. Ostatnie etapy były jeszcze trudniejsze ze względu na górski teren. Moim celem przed przyjazdem do Polski było wygranie jednego etapu. Dokonałem tego w niedzielne przedpołudnie. Kilka godzin później podczas czasówki dałem z siebie wszystko i okazało się, że wystarczyło to na wygranie całego wyścigu. Tour de Pologne w zasadzie niczym specjalnym nie wyróżnia się od innych imprez, należących do cyklu Pro Tour. Także do Polski przyjechali bardzo silni kolarze, była dobra organizacja, wszędzie, a szczególnie na zjazdach, trasa została wzorowo zabezpieczona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska