Skąd u pana takie zainteresowania?
To rodzinna tradycja. Skończyłem tę samą szkołę, co mój tato i dziadek, czyli Technikum Leśne w Starościnie. W moim domu – przy różnych okazjach - zawsze mówiło się o leśnictwie, łowiectwie. Od najmłodszych lat obcowałem z przyrodą. I szybko zauważyłem, że przebyte w lesie godziny, poczynione tam obserwacje dają taką wiedzę i umiejętności, których nie da się nauczyć z internetu czy wyczytać z żadnej publikacji.
Czy dużo młodych ludzi też tak myśli i chce dołączyć do grona osób z Polskiego Związku Łowieckiego, który obchodzi w tym roku stulecie istnienia?
Zainteresowanie przynależnością do PZŁ jest stabilne, ale ostatnio faktycznie coraz więcej młodych ludzi jest zainteresowanych łowiectwem. W tej chwili zrzeszamy 3,5 tysiąca myśliwych, w tym 200 pań.
A jakie warunki trzeba spełnić, by zostać członkiem PZŁ?
Trzeba odbyć minimum roczny staż kole w łowieckim. Następnie zrealizować dwumiesięczny kurs przygotowawczy, organizowany przez Zarząd Okręgowy PZŁ i zdać trzyetapowy egzamin – pisemny, ustny oraz praktyczny, składający się także trzech części: strzelania do tarczy stojącej i dwóch celów ruchomych. W komisji zasiadają przedstawiciele PZŁ oraz urzędu marszałkowskiego, policji i Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych. Pamiętajmy jednak, że spełnienie tych warunków oznacza tylko możliwość przynależności do Związku, posiadanie określonej wiedzy, która upoważnia do ubiegania się o pozwolenie na broń. Tu rozpoczynają się procedury administracyjne Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Polski Związek Łowiecki to także edukowanie nie tylko dzieci i młodzieży.
Prowadzimy działalność edukacyjną, wystawienniczą, związaną też z kynologią, sokolnictwem. Rzadko się mówi np. o tym, że wiele lotnisk ma podpisane umowy z myśliwymi, którzy po uzyskaniu stosownych uprawnień hodują ptaki łowne, sokoły, jastrzębie. W ten sposób zabezpiecza się lotniska, sokoły przepędzają ptaki, które mogą dostać się w różne miejsca samolotu i nasz wyczekiwany wylot na wymarzone wakacje może nie być taki przyjemny…
PZŁ świętuje stulecie swojego istnienia. Z tej okazji odbyło się już wiele imprez i wydarzeń, m.in. sadzenie drzew. Co jeszcze przed nami?
Koła łowieckie wiosną już wysadziły prawie 7,5 tysiąca drzew owocowych w naszych łowiskach. Jak sobie to przeliczyłem, to nasi myśliwi doinwestowali nasze łowiska kwotą około 400 tys. zł. My tego nie robimy po to, by korzystała z tego zwierzyna łowna, ale żeby korzystała z tego społeczność lokalna, a także gatunki chronione, niechronione zwierząt, ptaki, gady, płazy. Ostatnio wspólnie z leśnikami posadziliśmy 100 drzew pod Zieloną Góra – 90 jabłoni i 10 wiśni. Koło łowieckie przygotowały też wiele imprez. Między innymi na skwerku przy domku myśliwskim w Klępsku nastąpiło odsłonięcie pomnika poświęconego bogini Dianie-patronce Wojskowego Koła Łowieckiego w Sulechowie w 100-lecie zjednoczonego łowiectwa. Myśliwi z własnej inicjatywy, w czynie społecznym oraz za własne składkowe pieniądze zagospodarowali skwerek, uprzątnęli teren wokół, zamontowali ławki i śmietniki oraz stworzyli miejsce pamięci i odpoczynku. Długo by można wymieniać… A co z ważniejszych wydarzeń przed nami? 17 czerwca - Festiwal Kultury Łowieckiej Dolnych Łużyc w Przewozie, 2 lipca będzie Festiwal Muzyki Myśliwskiej i Dziczyzny w Łagowie Lubuskim, we wrześniu weźmiemy udział w korowodzie winobraniowym i samym Winobraniu, na przełomie września i października – Wielki Łowy w Puszczy Żagańskiej.
SULECHÓW: Co to za okaz? Waligóra zachwyca wszystkich. Zobac...
Przeczytaj też:
Kamil Semeniuk - Orlen
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?