Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomnik Bohaterów w Zielonej Górze bez zmian

Alicja Bogiel
- Ten pomnik stanowi całość, a bryła wpisuje się w plac. Zmiany oznaczałyby zniszczenie monumentu - uważa rzeźbiarka Anna Krzymańska
- Ten pomnik stanowi całość, a bryła wpisuje się w plac. Zmiany oznaczałyby zniszczenie monumentu - uważa rzeźbiarka Anna Krzymańska
- Napiszemy do prezydenta Kaczyńskiego, by już nigdy na tym placu nie wystrzelono salwy honorowej - zapowiada Kazimierz Bodnar z zielonogórskiej rady kombatantów. To głos z wczorajszej dyskusji o przebudowie Pomniku Bohaterów.

O tym, że rada kombatantów chce przebudowy Pomnika Bohaterów, pisaliśmy już w "GL". Przypomnijmy, że kombatantom chodzi m.in. o umieszczenie orła w koronie na szczycie monumentu oraz o umiejscowienie na monumencie reprezentantów wszystkich polskich armii walczących w II wojnie światowej - oprócz Ludowego Wojska Polskiego, także Armii Krajowej, wojsk walczących na zachodzie i pozostałych formacji. Wczoraj w Zielonej Górze była autorka pomnika Anna Krzymańska, bez zgody której żadnych zmian nie można dokonać (chodzi o prawa autorskie). Artystka w muzeum spotkała się z kombatantami, urzędnikami, radnymi i mieszkańcami.

Projketantka mówi: - "Nie"

A. Krzymańska zaczęła od kiepskiej dla kombatantów wiadomości: - Ponieważ mnie naciskano, zgodziłam się zastanowić nad zmianami w wyglądzie pomnika. Nawet podpisałam się pod tym. Ale po konsultacjach zmieniłam zdanie. To zniszczyłoby pomnik. Jeśli chcecie pokazać bieg historii, można dostawić jakiś element obok istniejącej bryły.

Oj, nie spodobało się to K. Bodnarowi z rady kombatantów. - Prawda jest taka, że godło polskie jest tam poniżej bioder. A prochy z Katynia leżą u stóp radzieckich żołnierzy... Gdzie na tym pomniku jest generał Nil, gdzie rotmistrz Pilecki? - pytał. - Nie ma. Kombatanci nie mają teraz miejsca, gdzie się spotykać.
Zapowiedział też, że organizacje działające w radzie (jest ich 12) swoich sztandarów na pl. Bohaterów już nie wyślą.

Może jednak zmiany będą...

Podobnie mówił Włodzimierz Bugucki z Rodzin Katyńskich. I pytał A. Krzymańskiej o pomnik: - Co pani dusza artystyczna widzi w tej masie?

Nie wszyscy kombatanci jednak żądali zmian. - Panowie są pod wpływem amoku. Panowie, odrzućcie ten amok. Polski Związek Byłych Więźniów Politycznych nie popiera decyzji rady kombatantów - padło z sali.
Radni też są podzieleni. Lewicowi nie chcą zmian na pomniku, prawicowi uważają, że koniecznie trzeba upamiętnić niepodległościowe formacje. - Kombatanci mają rację - mówi Jacek Budziński z PiS. - I jeśli autorka pomnika nie chce zmian, powinien stanąć inny monument. Może na placu między filharmonią a kościołem... A wtedy trzeba ogłosić już konkurs na autora pomnik.

Wiceprezydent Wioleta Haręźlak przedstawiła inny pomysł. - By dobudować nowy element przy istniejącym pomniku - przedstawia. - Chciałabym, by odzwierciedlał on oczekiwania kombatantów. Będę rozmawiać z przedstawicielami organizacji kombatanckich, a potem z panią Krzymańską na ten temat. I liczę na to, że obchody 1 września odbędą się na placu w dobrej atmosferze.

Z tego też powodu wiceprezydent namawia jednak autorkę pomnika, by orła przeniosła wyżej. Będzie też prowadzić rozmowy o napisie na tablicy przy monumencie. Potem czeka nas kolejne spotkanie: kombatantów, urzędników, mieszkańców i rzeźbiarki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska