Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomniki w Lubuskiem. Nie tylko dla bohaterów

(mb), (jan), (ad), (pk), (decha)
Mariusz Kapała
Po całym zastępie obelisków poświęconych Janowi Pawłowi II, z kamienia, brązu i tworzyw sztucznych, nowe pomniki pojawiają się sporadycznie. I, z małymi wyjątkami, bez pomysłu

Na zielonogórskim deptaku stanął nowy pomnik. Może raczej usiadł, gdyż Klem Felchnerowski zasiadł na krzesełku przed Muzeum Ziemi Lubuskiej. To pomnik nam szczególnie bliski, bo na stoliku przed artystą leży rozłożona „Gazeta Lubuska”. Tuż obok na krzesełku przysiadła Wioletta Dominik i „strzeliła” sobie selfie.

- Nie wiem, pewnie jakiś artysta - strzeliła tym razem i trafiła, zapytana o to, kim jest pan siedzący obok.
W środę obok Klema rodzinne zdjęcie zrobiła sobie familia Wojciechowskich (na zdjęciu na pierwszej stronie). - Dobrze, że pamiętamy o zasłużonych ludziach i przypominamy młodszym pokoleniom kim byli i czym się zapisali - mówili. Pomnik dobosza z czasów powstania wielkopolskiego, Bachus... Pani Grażyna wymienia pomniki, które ostatnio pojawiły się w Winnym Grodzie, ale nie potrafi podpowiedzieć żadnej postaci, która jej zdaniem jako następna powinna stanąć na cokole.

- W naszym mieście najbardziej brakuje mi przedwojennego pomnika winiarki Emmy. To postać kobiety, która wracając z winnicy przysiadła na brzegu studni – mówi Tomasz Czyżniewski, miłośnik historii Zielonej Góry i autor pomysłu rozsiania bachusików. – Obelisk ten stał w pobliżu dzisiejszego ronda Dmowskiego. Ufundowany w latach 30. minionego wieku, po wojnie zaginął. Dwa lata temu pojawił się pomysł odtworzenia pomnika, ale do dziś nie nabrał konkretnych kształtów. Statua winiarki, stojąca przed sądem rejonowym, nie zapadła jakoś mieszkańcom w pamięć, a turyści zdecydowanie chętniej robią sobie pamiątkowe zdjęcia przed Bachusem.

- W Zielonej Górze brakuje pomników czy posągów promujących naszych lokalnych artystów lub działaczy kultury - dodaje Czyżniewski. - Chociaż w ostatnim czasie zmieniło się na lepsze. Przykładem jest właśnie postać Klema Felchnerowskiego czy Matki Sybiraczki przed dworcem PKP. Osobą, którą powinniśmy upamiętnić, jest moim zdaniem Marian Szpakowski, malarz i animator kultury. Podoba mi się przykład Gorzowa Wlkp., gdzie promują lokalne postacie i to nie konieczne jakieś wybitne osobowości, ale symbole miasta.

Rzeczywiście Gorzów może pochwalić się zaskakującym i nietuzinkowym zestawem pomników, który powiększa się praktycznie co roku. Poza tymi pomnikami, które przypominają bohaterów narodowych, upamiętniono tu też niekoniecznie powszechnie znanych byłych mieszkańców. Mamy więc pomnik Kazimierza Wnuka (znanego jako Szymon Gięty), kloszarda, gorzowskiego oryginała, jedną z barwniejszych postaci miasta lat 80. i 90. Na bulwarze nad Wartą mamy pomnik wiosłującego w łódce Pawła Zacharka, słynnego przewoźnika. Nad Kłodawką jest natomiast skwer malarzy, z rzeźbami przedstawiającymi Ernsta Henselera i Jana Korcza, a przy Parku Róż - pomnik legendarnego żużlowca Edwarda Jancarza, przy którym mieszkańcy i odwiedzający Gorzów robią sobie zdjęcia codziennie. Niedawno powstała ławeczka, na której przysiadła Nelly, alter ego pisarki Christy Wolf, odsłonięto też popiersie Zenona Bauera, przewodniczącego prezydium miejskiej rady narodowej w latach 1958 - 1969.

Te wszystkie miejsca to zasługa Towarzystwa Miłośników Gorzowa. - Upamiętniamy osoby, które niekoniecznie miały wielkie zasługi dla miasta, ale osoby charakterystyczne, tworzące klimat tego miasta, znane mieszkańcom lub takie, które powinny być znane - mówi Jerzy Synowiec, radny miejski i działacz TMG.

- Mam pewien problem z nazywaniem tych naszych inicjatyw pomnikami. Pomniki dotyczą osób lub tematów charakteryzujących się czymś bohaterskim, które mają swoje miejsce w podręcznikach, upamiętniają świętych lub innych herosów. A w tym, co my konstruujemy, nie chodzi o postawienie kogoś na piedestale, a utrwalenie danej postaci w krajobrazie miasta - mówi Robert Piotrowski, historyk i regionalista z TMG.

Działacze mają też w planie postawienie rzeźby upamiętniającej Władysława Andrykę, zamierzają też przejąć projekt postawienia pomnika Kazimierza Furmana. W dalszych planach jest też przypomnienie takich postaci, jak Andrzej Gordon, Bolesław Kowalski czy Wiesław Strebejko. A w Parku Róż są kolorowe rzeźby przedstawiające muzyków Gorzowskiej Orkiestry Dętej, które powstały z inicjatywy stowarzyszenia Sztuki Miasta.

Nowa Sól trafiła swego czasu na usta całej Polski po tym, gdy zdecydowała się zastąpić stary pomnik, poświęcony „braterstwu broni” Wojska Polskiego i Armii Czerwonej, nowym monumentem, ku czci „Bohaterów Walk o Polskę”. Przypomnijmy: po wyburzeniu starego tzw. kowadła, mocno zareagowała dyplomacja Federacji Rosyjskiej, ostro sprzeciwiając się całej sprawie.
Miasto cierpliwie jednak tłumaczyło, że decyzja o zastąpieniu starego pomnika nowym dojrzewała u nowosolan od wielu lat. Pomysł był zresztą szeroko konsultowany ze wszystkimi środowiskami kombatanckimi w mieście. Jak podkreślały władze, bez ich zgody nikt nie rozpocząłby zmian. Warto też przypomnieć, że nowy monument sfinansowany został m.in. ze zbiórek samych nowosolan podczas akcji patriotycznych organizowanych na przestrzeni lat przez Społeczny Komitet Budowy Pomnika Bohaterów Walk o Polskę.

- Nie chodziło o żadną ideologię. Nowy pomnik ma łączyć a nie dzielić, tak jak robił to poprzedni obelisk. Honorujemy zarówno tych Polaków, którzy walczyli pod Monte Cassino, jak i pod Lenino. To ma być nasz hołd dla tych, którzy walczyli o wolną Polskę - komentował Wadim Tyszkiewicz. Innym nowym obeliskiem jest ten poświęcony śp. Ojcu Medardowi, kapucynowi. Na tej ławeczce najczęściej fotografują się goście.

W tym roku w Żarach odsłonięto trzy pomniki. Jeden poświecony jest Polakom zesłanym na Syberię i znajduje się przy ul. Podwale. O jego postawienie zabiegali członkowie żarskiego koła Związku Sybiraków. Pomysłodawcą i projektantem pomnika jest Henryk Domaradzki. Trzy obeliski, w tym jeden zwieńczony godłem, połączone symbolicznym łańcuchem, a także brzozowe krzyże okalające monument wyrażają okrucieństwo i męczeństwo przymusowo zesłanych Polaków na „nieludzką ziemię”. Na tablicach znajdują się miejscowości, do których trafiły transporty deportowanych. Pomnik znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie pamiątkowego kamienia Tysiąclecia Państwa Polskiego. W Żaganiu przebojem jest oczywiście sylwetka Keplera.

Pomnik, który mógłby być symbolem regionu? Naturalnie wszelkie rekordy popularności i rzeźbą, która przyciąga tłumy jest figura Chrystusa Króla, która góruje nad Świebodzinem. 6 listopada obchodziliśmy piątą rocznicę jego postawienia, a 21 listopada czeka nas rocznica jego poświęcenia.Na początku krytykowany, teraz wrósł w krajobraz.
- Ja tam obok postawiłabym Matkę Boską - mówi starsza wiekiem mieszkanka Świebodzina. - Ładni by się tam razem prezentowali...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska