Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomoc Stali Gorzów dla Tomasza Golloba była niezbędna, bo on cały czas cierpi [WIDEO]

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Władysław Komarnicki i Ireneusz Maciej Zmora o kwocie zebranej na rzecz Tomasza Golloba.
Władysław Komarnicki i Ireneusz Maciej Zmora o kwocie zebranej na rzecz Tomasza Golloba. Alan Rogalski
558 tys. 995,73 zł - taką kwotę Stal Gorzów przekaże Tomaszowi Gollobowi na jego leczenie i rehabilitację po wypadku na motocrossie. Ogłoszono to na wtorkowej (27 lutego) konferencji prasowej w sklepie klubowym.

- Bal, który odbył się na początku lutego na AWF w Gorzowie, zakończył się olbrzymim sukcesem finansowym. Jeszcze przed jego rozpoczęciem zostało zgromadzonych 186 tysięcy złotych, z czego największa część pochodziła z zaproszeń, które nabyli uczestnicy tego wydarzenia - powiedział prezes Stali Gorzów Zmora. - Każda para wniosła tysiąc złotych, które w całości zostało przekazane na leczenie Tomasza Golloba. Ostatecznie bal zamknęliśmy kwota 624 tysięcy 500 złotych. Jak wiemy, było licytowanych bardzo wiele fantów. Teraz możemy podać końcowy wynik całej zbiórki. Łącznie zebraliśmy 635 tysięcy 650 złotych i 55 groszy. Tę kwotę trzeba pomniejszyć o koszty balu, które wyniosły 76 tysięcy 660 złotych i 74 grosze. Lwia część tych zebranych pieniędzy pochodziła od sponsorów Stali Gorzów, którzy w tym trudnym momencie dla Tomasza Golloba utożsamiają się z klubem, z jego tragedią. Było też wiele innych osób, które dołożyło od siebie określone środki finansowe. Teraz fundacja PZMot będzie decydowała o tym, jak te środki będą wydatkowane.

Żużlowiec aktualnie przebywa w szpitalu w Chinach, ale jak dodaje honorowy prezes klubu i senator Komarnicki, cały czas bardzo cierpi. - Tomek pojechał do Chin przede wszystkim po to, by te bóle zlokalizować oraz uspokoić. To na dziś nie wychodzi. Teraz po akupunkturze czuje się gorzej. Z związku z tym potrzeba trochę cierpliwości. Jej zaczyna mu brakować. Pomimo tego, że to jest tytanem pracy i wiem, jak pracuje nad sobą, też w Chinach. Jest coraz bardziej zniecierpliwiony więc nie wiem, czy będzie tam do końca, a miał być przez dwa miesiące. Obawiam się, że może skrócić pobyt, jeśli nie będzie odczuwał poprawy - powiedział gorzowianin, który na koniec podziękował wszystkim darczyńcom za przekazanie fantów na licytację.

Więcej naplus.gazetalubuska.pl i we środowej "Gazecie Lubuskiej".

Obejrzyj też: Bal Stali Gorzów dla Tomasza Golloba - podsumowanie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska