Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomóżmy małym pacjentom!

Katarzyna Borek 0 68 324 88 37 [email protected]
fot. Tomasz Gawałkiewicz
Na oddziale laryngologii szpitala wojewódzkiego potrzebna jest lodówka na mleko dla najmniejszych chorych. Dzieciom przydałyby się też nowe meble. Liczymy na Wasze wielkie serca!

Szpital Wojewódzki w Zielonej Górze obsługuje całą południową część Lubuskiego. Na oddział laryngologii trafiają pacjenci nie tylko z miasta, ale też m.in. z Krosna Odrz., Pomorska, Nowogrodu Bobrz. Aby umilić czas najmłodszym chorym, na oddziale powstała świetlica. Można w niej pooglądać telewizję, przytulić maskotki, pograć w gry planszowe.

Niestety, po latach w pomieszczeniu kolorowe są już tylko ściany, którejś nocy pielęgniarki same pomalowały je na żółto. Smutno kontrastują teraz z resztą wyposażenia, które jest bardzo sfatygowane.

Pieniędzy już nie ma

- Drzwi szaf się nie domykają. Półki są całkowicie połamane. Żeby dać w małe rączki ulubioną maskotkę, trzeba grzebać w całej stercie byle jak upchanych zabawek... - opowiada salowa Jadwiga Rusinowska.

To nie tak, że władze szpitala zapomniały o tym oddziale. Wręcz przeciwnie. Wiekowy budynek, w którym mieści się laryngologia i okulistyka, od trzech lat przechodzi kapitalny remont. W sumie przez ten czas pochłonął już 976 tys. zł. Za tyle udało się odnowić sale dla pacjentów i korytarze. Wyremontować sanitariaty. W końcu zrobić windę. I pokój matki z dzieckiem skierowanym do badań przesiewowych. Wymienić okna.

Ale na wyposażenie kuchni i świetlicy funduszy już nie ma. - Gdy pieniędzy jest mało, a potrzeby wielkie, realizuje się te najpilniejsze. Mamy 30 innych oddziałów, o które też musimy zadbać - rozkłada ręce rzeczniczka szpitala Adrianna Wilczyńska.

Projekt pani Jadwigi

(fot. fot. Tomasz Gawałkiewicz)

Lista marzeń jest krótka i konkretna. Zdaniem Rusinowskiej, najbardziej palącą potrzebą, a zarazem najłatwiejsza do zrealizowania jest... lodówka. Taka zwykła, która stoi w każdej domowej kuchni. W szpitalu służy do tego, by trzymać w niej mleko dla najmłodszych pacjentów, tych jeszcze w pieluchach.

- Nowa chłodziarka dla dzieci bardzo by się przydała, bo ta obecna to już przysłowiowa ruina. Zresztą podobnie jak te dwie, które stoją w damskiej i męskiej części oddziału. Służą wyłącznie do użytku pacjentów. Są jednak już tak stare, że nawet drzwiczki z trudem się domykają... - opowiada salowa.

Po cichutku rozmyśla też o wyposażeniu szpitalnej kuchni. Dziś każdy mebel jest z różnej parafii. Ale gdyby tak ktoś podarował oddziałowi trzy jednakowe wiszące szafki i pięć dolnych, to byłaby cud, a nie kuchnia! - Ja nawet to sobie wszystko rozrysowałam na kartce... - mówi pani Jadwiga, wręczając mi swój odręczny projekt.

Za to marzeniem pielęgniarki oddziałowej Alicji Rybickiej jest przede wszystkim nowe wyposażenie świetlicy. - Przydałby się pasujące do siebie stoliczki, krzesełka, szafa i jakiś regalik - wylicza szefowa białego personelu.

A gdyby jeszcze udało się wymienić stoliki w salach dziecięcych... Dziś maluchy muszą korzystać z metalowych schowków, przeznaczonych dla dorosłych.

Nigdy nie zawiedliście

W piątek na dziecięcej części laryngologii spotkaliśmy tylko Kubusia Derę z Lubska. W środę miał wycięte migdałki. - Po zabiegu był bardzo wymęczony, więc się nie bawił - opowiada jego mama Krzysztofa. - Ale następne dwa dni już przesiedział w świetlicy.

Bo zabawa potrafi czynić cuda. Przepędzić smutek, rozwiać łzy, wyciszyć ból.
- Mimo że to szpital, chcemy, by otoczenie było przyjemne, kolorowe, przyjazne dziecku - tłumaczy ordynator laryngologii Witold Dutkiewicz.

To dlatego prosimy naszych Czytelników o pomoc w wyposażeniu kuchni i świetlicy tego oddziału szpitala wojewódzkiego. Wiemy, że macie wielkie serca. Wielokrotnie to nam pokazaliście. Nigdy nas nie zawiedliście. Wierzymy, że tym razem znów tak będzie.

Okaż serce

Może ktoś z Was ma niepotrzebną lodówkę w dobrym stanie, którą może przekazać szpitalowi? Albo namówicie kogoś, kto mógłby to zrobić? A może jesteście w stanie wyposażyć świetlicę dla maluszków albo kuchnię? Jeśli tak, czekam na Wasz sygnał!

0 68 324 88 37
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska