Jak mówi burmistrz Mateusz Feder, utworzenie siłowni w zacienionym miejscu to pomysł członków rady seniorów. Wnioskowali o to już w trakcie listopadowego spotkania. - Powalczyliśmy o pieniądze zewnętrzne i udało się - nie kryje radości włodarz miasta.
Gminie udało się uzyskać na ten cel prawie 12 tys. zł. Środki pochodzą z programu urzędu marszałkowskiego pod hasłem ,,Lubuskie siłownie pod chmurką”. Całość będzie jednak kosztowała prawie 33,5 tys. zł, co oznacza, że prawie 21,5 tys. musi dołożyć z własnych środków gmina.
Wśród mieszkańców nietrudno znaleźć jednak przeciwnków pomysłu. - To jest wydawanie pieniędzy na byle co... Zamiast tego gmina mogłaby zrobić np. dodatkowe oświetlenie przejść dla pieszych. A siłownie już są i jakoś nikogo na nich nie ma - komentuje kwaśno Stanisław Krakowiak, mieszkaniec.
- Ludzie nie chcą chodzić na istniejącą siłownię, bo wstydzą się ćwiczyć na widoku. Poza tym trudno się ćwiczy na słońcu w najbardziej upalne dni - tłumaczy jednak burmistrz.
Kontrowersje wśród mieszkańców wzbudza też fakt, że siłownia miałaby znajdować się w parku miejskim. Mieszkańcy są zdania, że nadaje się on do remontu. - I to nawet kapitalnego - zgadza się burmistrz. Jednak jego zdaniem postawienie siłowni nie koliduje z remontem parku.
Zobacz też: Zdesperowany pisarz sterroryzował gorzowską akademię
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?