Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ponad 100 strażaków przy podtopieniach w powiecie wschowskim

Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
Strażacy OSP ze Sławy w czwartek ok. godz. 13 jeszcze wypompowywali wodę z nocnej ulewy.
Strażacy OSP ze Sławy w czwartek ok. godz. 13 jeszcze wypompowywali wodę z nocnej ulewy. OSP w Sławie Mariusz Drogosz
- Nie mogłam wyjść z domu, żeby zobaczyć, jaka jest sytuacja we wsi. Całe podwórko było zalane. Nie pamiętam, żeby coś takiego kiedyś wystąpiło – mówi sołtys Kandlewa Natalia Kowalczykowska o skutkach ulewy z nocy z środy na czwartek (z 22 na 23 lutego). W powiecie wschowskim strażacy pracują od wczorajszego wieczora (od 22 lutego).

Strażacy z PSP ze Wschowy oraz strażacy z OSP wszystkich jednostek z gminy Wschowa i Szlichtyngowa brali udział w akcji usuwania skutków ulewy, która przeszła nad powiatem wschowskim w środę, 22 lutego. Do akcji ratowniczej włączyli się także strażacy z OSP Sława i OSP Krzepielów. Łącznie pracowały 42 zastępy, czyli 110 strażaków - ratowników.

- O godz. 19.40 otrzymaliśmy pierwsze zgłoszenie związane ze skutkami bardzo obfitego deszczu, a potem ruszyła lawina telefonów - mówi mł. bryg. mgr Krzysztof Piasecki,zastępca komendanta powiatowej straży pożarnej we Wschowie. Do tego doszedł pożar w miejscowości Spokojna koło Sławy i zalanie drogi krajowej nr 12 w okolicy Jędrzychowic i Górczyny.

Sołtys Kandlewa Natalia Kowalczykowska wezwała straż na pomoc, kiedy zobaczyła, jak woda zalewa podwórka. - Wystąpiła woda z rowów melioracyjnych, zaczęła się wylewać ze zbiornika przeciwpożarowego. Mamy trzy stawy, woda wylewała się z już z dwóch - opowiada sołtys wsi. - Wiem, że inni mieszkańcy też dzwonili po straż, sama nie mogłam już wyjść z domu, miałam zalane całe podwórko.

Strażacy z OSP ze Sławy w nocy pracowali w gminie Wschowa. Ok. godz. 13-14 jeszcze działali, tym razem w Krzepielowie. - Woda spłynęła z pól. Są tutaj domy położone nieco niżej. Wypompowujemy - mówi prezes OSP Sława Mariusz Drogosz.

W gminie Szlichtyngowa pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej traktorem rozwozili piasek. Gminny sztab kryzysowy dostarczał worki. - To może nie na miejscu określenie, bo sytuacja naprawdę była trudna, ale organizacja akcji wyszła rewelacyjnie - ocenia radny powiatowy Cezary Burzyński.

Czytaj również: Mieszkańcy Zielonej Góry Ochli pod wodą. Strażacy walczą z żywiołem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska