Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ponad 400 osób straci pracę! Trwają zwolnienia grupowe

Rafał Krzymiński 68 324 88 44 [email protected]
Pan Ryszard szuka pracy od kwietnia. Przekwalifikował się na murarza - tynkarza, ale pracodawcy wymagają od niego doświadczenia, którego nie ma.
Pan Ryszard szuka pracy od kwietnia. Przekwalifikował się na murarza - tynkarza, ale pracodawcy wymagają od niego doświadczenia, którego nie ma. Paweł Janczaruk
W Zielonej Górze trwają zwolnienia grupowe. Firmy chcą się pozbyć 429 osób. A to może być dopiero początek. - Będzie mi ciężko znaleźć zatrudnienie - martwi się Paweł Siedlecki, który wczoraj zarejestrował się w urzędzie pracy.

Od kilku miesięcy ekonomiści przestrzegają, że nadchodzi druga fala kryzysu. Co będzie miało bezpośredni wpływ na spadek zatrudnienia. I te prognozy niestety się potwierdziły. To prawda, że pod koniec roku bezrobocie zwykle rośnie, bo kończą się prace sezonowe m.in. w rolnictwie i budownictwie. Ale to zjawisko ma głębsze dno.

- Sytuacja na rynku pracy pogarsza się z miesiąca na miesiąc, choć jeszcze nie jest dramatyczna. - tłumaczy Irena Radziusz, dyrektorka PUP. - Firmy zgłosiły zamiar zwolnień grupowych 429 osób. Dla porównania rok temu o tej porze w taki sposób prace straciło powyżej stu osób.

Największą redukcję zatrudnienia przeprowadził zielonogórski San-Bud. O kłopotach tej firmy pisaliśmy wielokrotnie na łamach "GL". I tak etaty straciło 96 osób z dwóch spółek San-Bud Nieruchomości (30) i San-Bud - Trans-Sprzęt (66).
- Więcej zwolnień już nie planujemy - tłumaczy Bożena Sąsiadek, asystentka prezesa. - Restrukturyzacja w firmie, o której wspominał prezes, już została zakończona.

Pracowników zwalniają też Dallas Jeans, producent i sprzedawca odzieży, głównie spodni (62), jednostka wojskowa w Nowogrodzie Bobrzańskim (85), sieć kablowa Aster (19), PKO BP (8), Poczta Polska (28), PZU i BPH.

W listopadzie pracodawcy złożyli do urzędu o 246 ofert pracy mniej niż w poprzednim miesiącu.

W styczniu tego roku zarejestrowano ponad 1.300 nowych bezrobotnych. W nowym roku może ich być nawet o pół tysiąca więcej.

W październiku stopa bezrobocia w mieście wyniosła 7,7 proc., w zielonogórskim powiecie ziemskim - 14,1 proc, a w Lubuskiem 14.4 proc. Dla porównania w całym kraju - 11,8 proc. Pełnych danych o bezrobociu za listopad jeszcze nie znamy. Już jednak wiemy, że bezrobocie w kraju podskoczyło do 12,1 proc. I lepiej raczej nie będzie.

Bezrobotni: O pracę jest trudno

Okazuje się, że winny jest nie tylko kryzys. W tym roku ministerstwo pracy zmniejszyło pulę pieniędzy dla urzędów pracy na tzw. aktywne formy przeciwdziałanie bezrobociu. Zielonogórski PUP otrzymał na ten cel jedynie 8 mln zł, podczas gdy w 2010 - aż 20,5 mln. Za tymi cyframi kryją się ludzkie dramaty.

- Z powodu braku pieniędzy wielu osobom musieliśmy odmówić szkoleń - przyznaje. I. Radziusz. - A staże zamiast pół roku trwały tylko trzy miesiące. To była konieczność. Zależało nam na tym, żeby jak najwięcej osób zdobyło doświadczenie zawodowe.

Mniej było też pieniędzy na dotację dla osób chcących założyć działalność gospodarczą. Na efekty nie trzeba było długo czekać. O ile w zeszłym roku powstało 189 nowych firm, w tym roku zaledwie 43.

Dzięki 130 tys. zł od ministerstwa ogłoszono nowy konkurs dla przedsiębiorczych. Wnioski złożyło 35 osób, ale kasy wystarczy tylko na dziesięć firm. Dyrektor Radziusz deklaruje, że dobre pomysły nie zostaną zmarnowane. Wprost przeciwnie, będą miały jeszcze szanse na dofinansowanie w przyszłym roku. Jak przyjdą pieniądze.

Przed urzędem pracy zastaliśmy sporą kolejkę bezrobotnych. Osoby, z którymi rozmawialiśmy, nie wierzą w to, że szybko znajdą zatrudnienie. Paweł Siedlecki wczoraj się zarejestrował. Do niedawna pracował jako specjalista ds. kontroli wewnętrznej w jednej z firm. Jego stanowisko zredukowano.

- Nie ma się, co oszukiwać idą trudne czasy - opowiada. - Będzie mi ciężko znaleźć pracę. Zwłaszcza w sytuacji, kiedy tuż za progiem czai się kryzys. Pan Kazimierz przez trzydzieści lata pracował jako kierowca. Ciężarówką zwiedził pół świata. Zajęcia szuka od sześciu miesięcy. - Czuję się na siłach, żeby pracować - opowiada mężczyzna. Nie chcę siedzieć w domu.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska