Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ponad tysiąc osób bawiło się na dożynkach w Wyszanowie pod Międzyrzeczem (zdjęcia)

Dariusz Brożek
Komisarz Marian Sierpatowski (z prawej) poczęstował chlebem m.in. burmistrza Tadeusza D.
Komisarz Marian Sierpatowski (z prawej) poczęstował chlebem m.in. burmistrza Tadeusza D. Fot. Dariusz Brożek
Rolnicy z międzyrzeckiej gminy gościli m.in. burmistrza i komisarza. Politycznych debat ani swarów jednak nie było.

[galeria_glowna]
Zawieszony przez prokuraturę i premiera burmistrz Tadeusz D. pierwszy raz od sześciu lat uczestniczył w święcie plonów jako prywatna osoba. Organizatorzy fetowali komisarza Mariana Sierpatowskiego, który od lipca zastępuje go w ratuszu. Podczas ceremoniału dożynkowego komisarz podzielił się chlebem ze swoim poprzednikiem. Spotkanie obu samorządowców trwało zaledwie kilka sekund i ograniczyło się do grzecznościowych ,,proszę'' i ,,dziękuję''.

Gospodarzami dożynek byli rolnicy z Kuźnika i Wyszanowa. Starostowie Maria Janusz z Wyszanowa i Waldemar Zasim z Kuźnika przekazali M. Sierpatowskiemu i jego zastępcy Ewie Baturze okazałe bochny chleba z wypieczone z tegorocznego ziarna. - Niech nie zabraknie go w żadnym domu - powiedział komisarz.

Niskie ceny dobijają rolników

Rolnicy świetnie się bawili, choć wielu z nich miało nietęgie miny. - Plony były niezłe. Pszenicy zebrałem nawet osiem ton z hektara. Ale co z tego, skoro za tonę płacą teraz 400 złotych. Dwa lata temu jej cena sięgała 900 złotych za tonę - mówił W. Zasim.

Na niskie ceny narzekali inni gospodarze. Wyliczają, że za tonę pszenicy mogą kupić zaledwie 115 litrow oleju napędowego. - Żyto skupują po 140 złotych. Żal sprzedawać za te pieniądze. Ale musimy, bo trzeba spłacać kredyty - mówią.

Są wzorem dla innych

Na dożynki przyjechały delegacje z kilkunastu innych sołectw. Każda z wieńcem wyplecionym ze zbóż, ziół i kwiatów.

Tradycyjny konkurs na najładniejszy wieniec wygrały panie z Kuźnika i Wyszanowa. Goście wychwalali też ich kulinarne uzdolnienia, których dowodem był wyśmienity bigos. Gospodarze rozegrali też mecz z reprezentacją Kalska, która przed kilkoma tygodniami wygrała sołecką ligę siatkówki. Byli bardzo gościnni, gdyż wygrali siatkarze z Kalska - ku radości kibiców z tej wsi i jej sołtysa Anny Kacprzak

Wyszanowo to jedna z najmniejszych wsi w gminie. Ma zaledwie 270 mieszkańców, ale może być wzorem dla większych sołectw. Działa tam jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej, Koło Gospodyń Wiejskich i stowarzyszenie Rozwój Poprzez Działanie, które organizuje rozmaite imprezy integracyjne. Na nudę nie narzekają też dzieci, dla których w remizie strażackiej utworzono salę komputerową.

- Ostatnio sami wyremontowaliśmy boisko. Nasi chłopcy grają w piłkę w zespołach z ościennych wsi. Teraz będziemy mogli utworzyć własną drużynę - mówi sołtys Ireneusz Jarnut.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska