Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Popierają parytety i chcą dojść do władzy

Redakcja
Panie z Partii Kobiet przekonywały do popierania parytetów Sławomira Pieczarkę. Udało im się.
Panie z Partii Kobiet przekonywały do popierania parytetów Sławomira Pieczarkę. Udało im się.
Jest ich piętnaście. Ale ma być więcej. W większości to panie na emeryturze. - Teraz mamy czas i ochotę by działać w polityce - zapewniają.

Polkowickim kołem Partii Kobiet kieruje Danuta Smok - Budas. - Kobietom w Polkowicach właściwie żyje się nieźle - mówi przewodnicząca partii. - Można nawet powiedzieć, że w porównaniu z kobietami w innych miastach, to całkiem dobrze.

Jednak na pewno nie zaszkodzi byśmy postarały się, by żyło się nam jeszcze lepiej.
Co chciałyby zrobić dla siebie i innych kobiet? - Trzeba coś zrobić z płacami, kobiety zawsze są gorej wynagradzane - mówi Aleksandra Sokołowska. - No i o pracę nie jest łatwo, chętniej przyjmują mężczyzn. Zwłaszcza w strefie jest praca dla mężczyzn, dla kobiet raczej malo.

Zapewniają, że będą się starały o lepsza opiekę medyczną dla pań. Chociaż w Polkowicach władza o kobietach myśli - nastolatki są szczepione przeciwko wirusowi wywołującemu nowotwór szyjki macicy. To rzadkość w Polsce. - Może dlatego, że wiceburmistrzem jest u nas kobieta - zastanawiają się działaczki PK.

W sobotę przestały pół dnia przed hipermarketem. Namawiały klientów do popierania starań o parytety dla kobiet. To akcja PK, prowadzona już od kilku tygodni. - Kobiety powinny mieć zapewnione miejsca w Sejmie, senacie, samorządach wszystkich szczebli - mówi D. Smok - Budas. - Może wtedy zdecydują się wystartować w wyborach, poczują, że mają szansę.

Ludzie, zarówno kobiety jak mężczyźni, słuchali gromadki kobiet, ale nie wszyscy decydowali się na złożenie podpisu, podanie numeru dowodu osobistego. - Nie mam czasu - tłumaczyli. - Nie interesuję się polityką. Nie mam dowodu przy sobie. Nie mieszam się w babskie sprawy.

Piętnaście działaczek, to w większości emerytki. Reprezentują różne zawody. Były między innymi księgowymi, sprzedawcami, ot, zwyczajne kobiety. - Ale chcemy działać, dla siebie i innych - zapewniają. - Może dlatego, że teraz mamy czas.
Planują start już w najbliższych wyborach samorządowych. Wszystkie myślą o pojawieniu się na listach na radnych do miasta i powiatu. Czy przekonają wyborców? - Postaramy się - twierdzą. Bliżej im do lewicy niż do prawicy, ale lewicy w Polkowicach nie ma. - Musimy jeszcze przemyśleć z kim wystartować w wyborach - mówi przewodnicząca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska