Popływamy cały rok

- Jednak udało się przekonać radnych do budowy basenu?
- Rozmowy były trudne, ale bez pomocy choćby przedstawiciela Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej byłyby jeszcze trudniejsze. Na szczęście udało się i zaczynamy prace nad przygotowaniem do inwestycji.

- Co najpierw?
- Musimy przygotować dokumentację niezbędną do rozpoczęcia budowy. Zaczynamy już teraz i potrwa to ok. 12 miesięcy.

- Skąd gmina zamierza wziąć ok. 15 mln zł na budowę? O takiej kwocie pan mówił.
- Mamy zamiar sięgnąć po dotacje z kasy Unii Europejskiej. Sami na pewno nie udźwigniemy ogromnych kosztów budowy.

- Przecież gmina może nie zdobyć unijnego dofinansowania? Co wtedy?
- To nie będzie basenu. Ale takiego scenariusza nie zakładam. Jest jeszcze totalizator sportowy czy kasa ministerstwa sportu. Pieniędzy poszukamy gdzie tylko się da. Podobne nastawienie było w przypadku remontu zboru ariańskiego. A jednak udało się i wkrótce otworzymy piękny zabytkowy obiekt.

- Jeśli basen już powstanie... Czy gminna kasa poradzi sobie z jego utrzymaniem?
- Dziś mamy odkryty basen uruchamiany zaledwie na dwa miesiące w roku. I koszt tego uruchomienia to niemal 200 tys. zł. Od władz Świebodzina wiem, że do swojego basenu dopłacają rocznie też ok. 200 tys. zł - za to czynny on jest przez cały rok. Więc koszty są tu niewspółmierne do czasu pracy.

- Pływalnia ma powstać przy odkrytym kąpielisku. Wiele osób uważa, że nie powinno się go niszczyć.
- To jeszcze kwestia do uzgodnienia, która poddana zostanie dyskusji. Decyzja jeszcze nie zapadła.

- Co kryty nowoczesny basen oznacza dla miasta?
- Na pewno dostęp do pływalni dla mieszkańców, większy i całoroczny kontakt ze sportem, prestiż i kilkanaście nowych stałych miejsc pracy.

- Dziękuję.