Mieszkańcy Popowa przeszli samych siebie
W ostatni weekend nastąpiła długo oczekiwana chwila. Popowo znów stało się najjaśniejszą wsią w Lubuskiem. Nikt nie wyjedzie z Popowa zawiedziony, bo w tym roku mieszkańcy naprawdę przeszli samych siebie. Niektóre posesje przystrojone są nawet kilkudziesięcioma tysiącami światełek! Dodatkowo przygotowano liczne ozdoby: ławki, renifery, Mikołaje, bałwany. Ich też jest rekordowo dużo. Najbardziej zachwycone są dzieci. Niektóre obchodziły całą wieś z buziami rozdziawionymi z wrażenia.
POPOWO BŁYSZCZY CO ROKU
O Popowie mówi cała Polska
Kiedyś sława Popowa była lokalna. Relacje z przystrojonej wsi ukazywały się w Gazecie Lubuskiej, w innych lokalnych mediach. Jednak z każdym rokiem o Popowie robiło się głośniej i od kilku sezonów migawki stąd, a czasami relacje i minireportaże, pojawiają się także w mediach ogólnopolskich.
Popowo ma około 320 mieszkańców. Najszybciej można dojechać tam starą trójką. Wieś jest niezwykle przyjazna i otwarta.
W imieniu mieszkańców prosimy o docenienie ich ciężkiej pracy i wydatków przy wystrojeniu miejscowości oraz właściwe zachowanie podczas zwiedzania wsi.
ZOBACZCIE TAKŻE:
- Popowo już się stroi. Zaraz zamieni się w najpiękniej oświetloną wieś w Lubuskiem
- Tak Popowo zachwycało w 2019 r. Co za zdjęcia! Widać dziesiątki tysięcy światełek
Lampki wiesza tu każdy i wszędzie. Świąteczne iluminacje w lubuskiej wsi nazywanej "polskim Las Vegas"
źródło: TVN24/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?