Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porażka KSSSE AZS PWSZ w Lesznie i... nowa zawodniczka?

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
Katarzyna Dźwigalska ostatnio gra za trzech. Ma prawo być zmęczona, bo do tej pory była typową zawodniczką zadaniową.
Katarzyna Dźwigalska ostatnio gra za trzech. Ma prawo być zmęczona, bo do tej pory była typową zawodniczką zadaniową. fot. Kazimierz Ligocki
Jeśli w meczu na styku robi się proste błędy i nie trafia spod kosza, to skutek tych "operacji" z reguły jest opłakany. Tak też się stało w środę w Lesznie, gdzie grający tylko Polkami KSSSE AZS PWSZ nieznacznie uległ Tęczy.

Jeśli to spotkanie (przegrane przez akademiczki 52:56) miało być synonimem wszystkich nieszczęść, które spadły na gorzowski klub w ostatnich tygodniach, to pozostaje nam wierzyć, że gorzej już nie będzie. A jeśli w środę faktycznie przez problemy sięgnęliśmy przysłowiowego dna, to pozostaje już tylko się od niego odbić. Na razie jednak widoków na rychłą poprawę nie ma...

Jeszcze miesiąc temu sialiśmy postrach w lidze, teraz rywale nie czują już przed nami aż takiego respektu. Mimo to przed meczem trener Tęczy Super Polu Jarosław Krysiewicz przestrzegał, że KSSSE AZS PWSZ trzeba się bać, bo występuje w nim pięć kadrowiczek. Szkoda, że nie dodał, że oprócz nich naszą ławkę stanowią juniorki, i to bez ekstraklasowego obycia. Mimo wąskiego składu, ten pojedynek był do wygrania. Jeszcze 40 s przed końcem spotkania gospodynie prowadziły tylko 54:52. Nasze miały kilka szans w ataku, ale je zmarnowały. - Zabrakło punktów z niewykorzystanych kontrataków. Zanotowałyśmy też kilka niecelnych rzutów osobistych. To zaważyło - przyznała Agata Chaliburda.

Również trener KSSSE AZS PWSZ nie miał złudzeń, co było przyczyną porażki. - Ostatnio cały czas mamy pod górę. Myślałem, że już sięgnęliśmy dna, ale okazało się, że jeszcze nie. Nie mogła przyjechać z nami chora Samantha Richards. Kontuzje, choroby i duże braki w kasie sprawiają, że mamy taki skład, a nie inny. Udało nam się zrealizować założenie, żeby nie stracić 60 punktów. Mogło być ich jeszcze mniej, gdyby nie indywidualne błędy - ocenił Dariusz Maciejewski.

Wersję naszego szkoleniowca podtrzymał Jarosław Krysiewicz, opiekun Tęczy: - To prawda, że zespół z Gorzowa jest mocno osłabiony, a przecież te, których dziś nie było, robią wrażenie.
Co dalej? Przed naszymi kolejny trudny mecz. Kiedyś nie trzęśliśmy portkami przed wyjazdem do Brzegu, choć to zawsze był gorący teren. Dziś nawet przedostatnia w tabeli Odra jest niewygodnym rywalem (początek pojedynku w niedzielę o godz. 16.00). - Życie nas nie rozpieszcza, bo nadal wątpliwy jest występ Samanthy. Pod wielkim znakiem zapytania stoi też udział Agnieszki Kaczmarczyk, która w Lesznie doznała urazu w starciu z jedną z przeciwniczek - wyjaśnił Maciejewski.

Ławka już jest krótka, więc marnym pocieszeniem jest, że gdyby nie szkolenie i młode wychowanki, to naszego zespołu już od miesiąca mogło nie być na koszykarskiej mapie Polski. U nas bieda z nędzą, a inni faworyci się zbroją. Wczoraj CCC Polkowice wzmocniła Tangela Smith, kawał zawodniczki, która spędziła w WNBA aż 12 sezonów! O podobnym "strzale" w KSSSE AZS PWSZ możemy jedynie pomarzyć, bo w budżecie do wydania są w zasadzie pieniądze po Johannie Leedham. - Jeśli chcemy jeszcze coś uratować z bieżącego sezonu, to musimy mieć szerszy skład. To nie jest tak, że siedzimy z założonymi rękoma. Szukamy kogoś na pozycję dwa-trzy, ale goni nas czas - tyle trener.

Rejestracji ewentualnego wzmocnienia na obwodzie możemy dokonać najpóźniej do poniedziałku, gdy zamyka się okienko transferowe. To dlatego nikt z klubu nie puszcza pary z ust, o kogo chodzi i czy będzie to jedna lub dwie zawodniczki. Co wiemy my? Do Gorzowa przyjechała Szwedka nigeryjskiego pochodzenia Chioma Nnamaka. To właśnie nazwisko tej reprezentantki Trzech Koron pojawiło się m.in. na koszykarskich forach.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska