Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porażka? Oczywiście może się zdarzyć, ale nie w tak fatalnym stylu!

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
W akcji Quinton Hosley.  Ten mecz zielonogórzanom nie wyszedł
W akcji Quinton Hosley. Ten mecz zielonogórzanom nie wyszedł Piotr Jędzura
Rozczarowanie. Tak jednym słowem można podsumować kolejny mecz Stelmetu Enei BC w lidze VTB. Przegraliśmy z VEF Ryga 78:92. Porażka nie jest czymś strasznym, ale martwić musi styl w jakim do niej doszło.

Oczywiście nikt nie zakładał, że zielonogórzanie będą w tej bardzo silnej lidze mocarzem. Owszem wspominano ewentualnie o awansie do czołowej ósemki czyli do play offu. Podkreślano jednak, że jego brak nie będzie tragedią, bo w tym sezonie liczy się odzyskanie mistrzostwa Polski. Jednak wydawało się, że z zespołami będącymi w naszym zasięgu możemy wygrywać i z fajnym bilansem zakończyć te rozgrywki.

Niestety, zielonogórzanie w kilku meczach które spokojnie mogli wygrać nie zrobili tego. Takim jaskrawym przykładem były spotkania z wicemistrzem Łotwy. VEF to solidna ekipa, ale nic ponad to. W Rydze przegraliśmy 57:83. Wydawało się, że w Zielonej Górze potrafimy zrewanżować się Łotyszom. Może nie odrobieniem strat, bo to raczej było niewykonalne ale zwycięstwem. Niestety. Graliśmy nieźle do pewnego momentu. Potem, w jednej chwili rozsypaliśmy się zupełnie. Z dobrej gry, zrozumienia na parkiecie, przemyślanych akcji nie zostało nic. To musi niepokoić. Trzy dni wcześniej w meczu ekstraklasy z Arged Slam Stalą Ostrów Wlkp było podobnie. W jednej chwili z spokojnie grającego i prowadzącego zespołu staliśmy się kłębkiem nerwów i nie mogliśmy trafić do kosza. Stal nie potrafiła tego wykorzystać. W niedzielny wieczór wicemistrz Łotwy już tak.

Naszą słabość pokazują statystyki. W rzutach za trzy mieliśmy 31,8 proc. skuteczności (7 celnych na 22 próby), rywal 48,3 proc. (14/29). W rzutach z gry było dość podobnie. Stelmet 45,2 proc. (28/62), VEF 48,4 proc. (31/64). Znów fatalnie egzekwowaliśmy rzuty wolne - 71,4 proc. (15/21), rywale - 88,9 proc. (16/18). Zbiórki przegraliśmy minimalnie 32:33. Asysty 20:25. Mieliśmy 11 strat przy 10 gości. Jak już wspomnieliśmy w relacji z meczu w ekipę gości do zwycięstwa poprowadziła trójka. Amerykanie Steve Zack i Glenn Cosey oraz Łotysz Mareks Mejeris. Ten pierwszy miał skuteczność na poziomie 63,6 proc., zdobył 25 punktów i miał 11 zbiórek. Rządził pod koszami i nikt nie mógł go zatrzymać. Cosey trafił sześć trójek (na 10 prób) ale praktycznie za każdym razem mógł spokojnie przymierzyć. O ile VEF miał tego dnia liderów, o tyle w ekipie Stelmetu Enei BC ich nie było. W niewygodnym momencie nie znalazł się ktoś kto uspokoiłby grę, trafił w trudnej sytuacji, zebrał piłkę po niecelnym rzucie gości. To musi martwić, szczególnie przed trudnymi meczami w naszej ekstraklasie, bo przecież właśnie w takich chwilach objawia się charakter zespołu.

Oto jak ten mecz ocenili trenerzy, szkoleniowiec VEF Janis Gaitilis: - W przeciwieństwie do gospodarzy, zaczęliśmy za wolno ten mecz. Oni grali szybciej, z większą agresją i skutecznie w ataku. Od początku jednak dobrze broniliśmy i nie pozwoliliśmy, by ich przewaga za mocno urosła. Wróciliśmy do gry pod koniec pierwszej kwarty, a od drugiej odsłony właśnie dzięki dobrej obronie i zespołowej grze w ataku, kontrolowaliśmy ten mecz. Rzucaliśmy też na bardzo dobrej skuteczności - mówi Janis.

Trener Stelmetu Enei BC Igor Jovović: - VEF wygrał ten mecz zasłużenie. Po raz drugi byli od nas lepsi. Graliśmy dobrze do momentu, gdy w drugiej kwarcie po faulu niesportowym Michała Sokołowskiego, dostaliśmy siedem punktów z rzędu. Ryga wyszła na prowadzenie dziesięciu punktów, a my musieliśmy gonić. Za każdym razem, gdy pokazywaliśmy fragmenty dobrej gry, oni mieli na nią odpowiedzieć. Cosey i Maieris trafiali wtedy trudne rzuty za trzy. Mogę im tylko pogratulować zwycięstwa.

Wyniki innych spotkań i aktualna tabela; Kalev Tallin -Tsmoki Mińsk 108:83, UNICS Kazań - Astana 95:98, Parma Perm - Avtodor Saratow 93:105, Lokomotiw Kubań Krasnodar -Jenisej 79:67, Niżny Nowogród - Zenit Sankt Petersburg 85:83 (po dogrywce).

  • 1. CSKA 19 meczów - 17 zwyc. - 2 por. - 89,5 proc.
  • 2. UNICS 18 - 14 - 4 - 77,8
  • 3. Lokomotiv 18 - 13 - 5 - 72,2
  • 4. Khimki 17 - 12 - 5 - 70,6
  • 5. Astana - 18 - 12 - 6 - 66,7
  • 6. Zenit 17 - 10 - 7 - 58,8
  • 7. Niżny Nowogród 17 - 9 - 8 - 52,9
  • 8. Avtodor 18 - 8 - 10 - 44,4
  • 9. Kalev 18 - 8 - 10 - 44,4
  • 10. Jenisej 17 - 6 - 11 - 35,3
  • 11. VEF 19 - 6 - 13 - 31,6
  • 12. Stelmet Enea BC 17 - 4 - 13 - 23,5
  • 13. Parma 18 - 3 - 15 - 16,7
  • 14. Tsmoki 17 - 2 - 15 - 11,8

Fatalna gra Stelmetu Enei BC i nieco zawstydzająca porażka. ...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska