Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porody pod kontrolą

Tomasz Hucał
NFZ nie wypłaciłjeszcze szpitalowi pieniędzy za porody, ale w żagańskiej lecznicy ciągle praca wre. Przy niemowlaku Marzena Tomaszewska.
NFZ nie wypłaciłjeszcze szpitalowi pieniędzy za porody, ale w żagańskiej lecznicy ciągle praca wre. Przy niemowlaku Marzena Tomaszewska. fot. Aleksander Majdański
Z każdym miesiącem w żagańskiej lecznicy rodzi się coraz więcej dzieci. Niestety Narodowy Fundusz Zdrowia nie płaci szpitalowi za odebrane maluchy.

- NFZ zalega nam około 45 tysięcy złotych za pierwszy kwartał tego roku, za porody i noworodki - informuje dyrektor szpitala powiatowego w Żaganiu Piotr Miadziołko. - Wysłaliśmy pismo - 10 kwietnia - z pytaniem o tę sprawę, do zielonogórskiego oddziału NFZ i nikt nawet nam nie odpisał - mówił wczoraj rano dyrektor.

Żagańska placówka wyraźnie stawia na oddział ginekologiczno-położniczy. W maju rozpoczyna swoją działalność bezpłatna szkoła rodzenia.

Opóźniony list
Dopiero po telefonie do Zielonej Góry dyrektor szpitala dowiedział się, dlaczego nikt nie przesyła pieniędzy. - Usłyszałem, że lubuski oddział czeka na zmianę planu finansowego. Niestety nie mam takich kompetencji, żeby dzwonić do ministra - denerwuje się P. Miadziołko. - Po prostu żądam pieniędzy, które nam się należą, bo przecież ponieśliśmy pewne koszty - dodaje.

Dopiero wczoraj popołudniu do szpitala wpłynęła odpowiedź z NFZ. Patrząc na datę na piśmie - 9 maja - wszystko w porządku, bo odpowiedź nadeszła w ciągu 30 dni. Ale już na kopercie pieczątka - 15 maja. - Bo chyba list z Zielonej Góry nie szedłby do nas aż 7 dni - uśmiechają się w żagańskiej lecznicy.

Będą analizować

W odpowiedzi czytamy, że zanim przekażą pieniądze, wyślą do szpitala kontrolę. Ale jej terminu już nie podano. - Prowadzimy analizę wykonanych procedur w oddziale położniczo-ginekologicznym w Żaganiu. Mamy wątpliwości związane z kolejnością wykazanych procedur do płatności. W pierwszej kolejności powinny być wyszczególnione procedury ratujące życie i porody, co wynika z wytycznych centrali NFZ - informuje nas rzecznik zielonogórskiego oddziału Funduszu, Jolanta Krug. - Po zakończonej analizie, dyrektor oddziału podejmie decyzję w tej sprawie.

- Czyli mam tylko zajmować się noworodkami, a starszych odstawić na bok - denerwuje się P. Miodziołko.

Zwraca też uwagę na inne trudności. - Chcieliśmy wprowadzić dodatkowe procedury. Ale okazało się, że w NFZ odpowiada za to jedna osoba, która akurat była na urlopie i nikt nie miał dostępu do jej komputera - opowiada dyrektor.

Tu fundusz też ma swoją odpowiedź. - Na wykonywanie niektórych procedur wymagana jest zgoda konsultanta krajowego. Do naszego oddziału wpłynęło pismo, załączona jest jednak zgoda konsultanta wojewódzkiego - tłumaczy J. Krug.

- I jak tu mówić o dobrej współpracy szpitala z Funduszem, skoro nie możemy rozwiązać nawet takich problemów - kończy P. Miadziołko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska