Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Portugalia - magia azulejos (zdjęcia)

Dariusz Chajewski
fot. Dariusz Chajewski
Portugalczycy ani nie wymyślili azulejos, ani nawet nie byli specjalnie oryginalni w przyjmowaniu obcych wzorów. Ale to oni uczynili z glazury najprawdziwsze dzieło sztuki. I kronikę.

[galeria_glowna]
To chyba najlepszy sposób na to, aby nawet dworce kolejowe wyglądały interesująco. Ba, aby podczas oczekiwania na pociąg przestudiować historię Portugalii. Szczególnie w dolinie Douro na dworcowych ścianach można zobaczyć rodzajowe scenki sprzed wieków. Zresztą w tym kraju azulejos są wszędzie, zdobią elewacje budynków, wnętrza restauracji, korytarze...

Do Portugalii trafiły dość późno, w wieku XV. Portugalczycy zaczeli sprowadzać je - dzięki Maurom - z Sewilli by zdobić nimi wnętrza kościołów. Później od Włochów "pożyczyli" technikę pokrywania glazury emalią. Wreszcie przejęli od Holendrów z Delft barwniki nadające glazurze charakterystyczny kolor błękitu. I właśnie takich azulejos jest najwięcej. I tutaj małe wyjaśnienie. "Azulejos", jak mogłoby się wydawać, nie pochodzi od portugalskiego słowa określający kolor niebieski (azul), ale od arabskiego słowa oznaczającego gładki kawałek glazury (al zulaycha).

Zdaniem wielbicieli tego kraju te dzieła sztuki na ścianach oddają idealnie ducha Portugalii i Portugalczyków. Z jednej strony łatwość nawiązywania kontaktów z różnymi kulturami. Tutaj przecież zbiegają się ścieżki tradycji europejskiej i z innych kontynentów. Po drugie widać zmysł praktyczny. Płytki wykonywane są z miejscowych materiałów i sztuka ma znaczenie jak najbardziej praktyczne. Wreszcie oddają portugalską wrażliwość, gdzie najważniejsze są impresje, wrażenia...

Szukając upominków, które będą nam przypominały Portugalię warto postawić właśnie na glazurę. Nie, nie musi to być od razu ilość pozwalająca na wykafelkowanie kuchni lub łazienki. Dostępne są prawdziwe obrazy komponowane właśnie z płytek. Mogą być pojedyncze, mogą także tworzyć bogate kompozycje zajmujące kawał ściany.

Znacznie efektowniej wyglądają azulejos oglądane w swoim środowisku naturalnym, na ulicach, niż w słynnym lizbońskim muzeum. A chcąc podziać portugalskie mozaiki warto jeszcze patrzeć pod nogi, bo są jeszcze słynne empedrados. To kamienne podłogi ułożone z kostek białego wapienia i czarnego bazaltu przypominają azulejos. Ale uwaga! Po deszczu są bardzo śliskie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska