Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porty idą do poprawki

Dariusz Chajewski
- Przystań jest piękna, ale niebezpieczne dla niej są usterki, tylko pozornie drobne - mówi Janusz Umiński, wodniak z Bytomia Odrzańskiego.
- Przystań jest piękna, ale niebezpieczne dla niej są usterki, tylko pozornie drobne - mówi Janusz Umiński, wodniak z Bytomia Odrzańskiego. fot. Paweł Janczaruk
Nowosolskim wodniakom nie podoba się dźwig do wodowania łodzi, jego ramie jest zbyt krótkie.

W Bytomiu Odrzańskim uważają, że pale pływającej przystani są za blisko kamienistego brzegu.

Właściciele łodzi motorowych, żaglówek, ba kajaków nie posiadają się z radości. Wreszcie zwróciliśmy się twarzą do Odry. I świadczą o tym nie tylko wczorajsze i przedwczorajsze uroczystości związane z inauguracją portów, ale liczba ludzi, którzy przyszli sprawdzić, co dzieje się nad rzeką. Ale...

- Jest kilka niedoróbek, na które trzeba zwrócić uwagę, przede wszystkim wykonawców - mówi bytomski wodniak Janusz Umiński.

Bo dźwig za mały
Pan Roman z Lubięcina wskazuje na brak w Nowej Soli slipu. Jak zapewniają władze miasta o tej konstrukcji już myślą. Podobnie jak o ustawieniu drugiego dźwigu i wyciągarki. Okazuje się, że zdaniem wodniaków portowy dźwig jest kiepski - ma stanowczo za mały udźwig, jego ramię jest zbyt krótkie... O tych problemach w "GL" już pisaliśmy. Nowe natomiast są zastrzeżenia bytomian.

.

- Mniejsza o brak barierki w porcie, ale upadek z tej wysokości do wody może zakończyć się tragedią - tłumaczy Umiński. - Jednak w samej przystani wodniackie pale, na których porusza się pływający pomost, posadowiono za blisko brzegu. Przy niskim poziomie wody, a taki się zdarza teraz nagminne, pływaki opierają się na kamiennym brzegu i pomost się wygina. Jeszcze kilka takich dni i będzie po nim.

Umiński zaznacza, że nie krytykuje dla samej krytyki. Przystań mu się podoba, nie odbiega od podobnych obiektów, które widział w Europie zachodniej i byłoby jej żal... Jego zdaniem powinien także być pracownik portu, który pobierałby jakieś opłaty, ale jednocześnie czuwał nad porządkiem.

Już poprawiają

Burmistrz Jacek Sauter uspokaja. On też nie jest zadowolony z wielu rzeczy i miasto płaci frycowe za brak portowych doświadczeń. Inaczej posadowiłby skrzynkę energetyczną, irytuje go sposób poprowadzenia instalacji.

- Szybko zareagowaliśmy na uwagi wodniaków, o słupach powiedzieliśmy wykonawcy - dodaje. - Zostanie zmieniona konstrukcja pływaków, aby były dalej od brzegu. To powinno zapobiec zniszczeniom.

Inna uwaga - o zamuleniu wejścia do portu przez pracujące przy budowie maszyny, już została uhonorowana. Przez dwa dni w Bytomiu pracowała pogłębiarka i dzięki temu odrzański flis bez problemu mógł tutaj zakotwiczyć. Będzie także opiekun przystani. Wodniacy będą mogli go wezwać telefonicznie w razie potrzeby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska