Poruszyli, nie zachwiali

Gorzowianie spodziewali się, że na nowej stacji Tesco benzyna Pb 95 będzie na początek poniżej 4 zł. Rozczarowali się, gdy na otwarcie w miniony piątek na tablicach ujrzeli 4,22 zł. Od wtorku paliwo to kosztuje już 4,29 zł, czyli niewiele mniej niż na sąsiednich stacjach BP czy Orlenu.

Poruszyli, nie zachwiali

,,Góra urodziła mysz! - pisze do nas rozczarowany mieszkaniec Jenina (dane do wiadomości redakcji). - Ceny paliwa zaproponowane na starcie przez Tesco świadczą o tym, że mamy do czynienia z dopasowaniem się do poziomu wysokich cen gorzowskich, o których tyle się mówi i pisze. Była szansa na zachwianie cenami na tym rynku, a tak będzie tylko niewielkie poruszenie. Jeśli Tesco ich nie obniży, to nie będzie się opłacało klientom przyjeżdżać po paliwo z drugiego końca miasta, nie mówiąc już o mieszkańcach innych miejscowości. A mieszkańcom Gorzowa i okolic przyjdzie czekać na następną firmę, która zmieni ten układ’’.
Inni nasi czytelnicy używają mocniejszych słów. Piszą o skandalu i mafii paliwowej, która w Gorzowie ma ustalać ceny paliwa. ,,Jestem głęboko rozżalony postępowaniem Tesco - pisze pan Piotr z Gorzowa. - Uważałem, że taką wielką sieć stać na walkę z mafią paliwową w naszym mieście. Ale Tesco nie chce pomagać ludziom’’.

Jest im żal

- Mnie też żal, że w Gorzowie jest droższe paliwo niż w Zielonej Górze, ale taka jest polityka cenowa naszej sieci - mówi Marta Lau z biura prasowego centrali Tesco w Warszawie.
Tłumaczy, że ceny paliw na swoich stacjach koncern dostosowuje do poziomu cen w najbliższej okolicy. Ceny te muszą być trochę niższe aniżeli u konkurentów w promieniu 3 km. - Ponieważ w Gorzowie paliwo i tak jest droższe aniżeli w Zielonej Górze, dlatego na stacji gorzowskiej również kosztuje więcej niż na naszej zielonogórskiej stacji - mówi M. Lau.
Więcej na ten temat w sobotę w ,,Głosie Gorzowa’’.