Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porządek tylko od frontu, zakamarki straszą

Lucyna Makowska Małgorzata Trzcionkoska Filip Pobihuszka 69 363 44 60 [email protected]
Centrum jest piękne - mówi Emil Chudy, mieszkaniec Żar. – Ale wystarczy wejść na podwórko, nawet przy magistracie, żeby przerazić się brudem
Centrum jest piękne - mówi Emil Chudy, mieszkaniec Żar. – Ale wystarczy wejść na podwórko, nawet przy magistracie, żeby przerazić się brudem Lucyna Makowska
- Centrum jest piękne - mówi Emil Chudy, mieszkaniec Żar. - Ławeczka Telemanna, fontanny i rzeźby, odnowiony park przy ul. Jana Pawła II. Ale wystarczy spojrzeć w zakamarki ulic, a włos się zjeży na głowie.

Przeczytaj też: Ale bajzel w centrum miasta!

Pan Emil zaznacza, że nawet w okolicy magistratu w są zakątki, gdzie jest brudno, brzydko i smutno. Odrapane kamienice. Policjantów, ani strażników miejskich tam nie widać. - Zawsze byłem wrażliwym człowiekiem i drażniło mnie niedbalstwo i niechlujstwo - mówi starszy pan. - Do tego nie trzeba wielkich pieniędzy, tylko odrobinę kultury i konsekwencji ze strony służb porządkowych.

W 2002 roku doczekała się generalnego remontu ulica Cicha. Wybrukowana nawierzchnia oraz kręte schody prowadzące na widokowy taras stały się prawdziwą atrakcją. Potem powstały dwie fontanny, przy pałacu i dawnym "Kremlu". Z różnych programów władzom miasta udało się zdobyć pieniądze na remont deptaka, wraz z przyległymi do niego uliczkami: Pocztową, Wrocławską i Chrobrego oraz Kaczego Rynku. Plac wokół ratusza z podświetlaną fontanną, studnią i ławeczką Telemanna jest uważany za prawdziwą perełkę miasta. Nowy wygląd zyskała też część przebudowanego i odnowionego parku przy ul. JP II. Nie można zapomnieć o remoncie wiaduktu oraz łączącego ul. 1 Maja z ul. Zamkową i obszernego parkingu w centrum miasta. - W sumie udało się nam pozyskać z różnych programów i przy udziale pieniędzy miejskich, 50-60 mln zł - powiedział Roman Pogorzelec, były burmistrz Żar, za którego kadencji wykonano większość prac przy rewitalizacji miasta.

Żagań wciąż czeka na odnowę starówki, a terminy cały czas są przesuwane. Zarząd województwa lubuskiego podjął uchwałę o dofinansowaniu pierwszego etapu prac, w kwocie 5,7 mln zł. Nowy wygląd mają zyskać 33 budynki w ścisłym centrum miasta. Wśród nich są rozsypujące się zabytkowe kamienice oraz powojenne tzw. plomby, które zostały wybudowane w latach 70-tych. Projektem objęty zostanie również Pałac Książęcy, w którym planowana jest wymiana okien. Wartość całego projektu to prawie 12 mln zł, z czego połowę pokryją wspólnoty, spółdzielnia i miasto. Liderem przedsięwzięcia jest Żagańskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Jego prezes Wiesław Źrebiec już kilka razy zapowiadał rozpoczęcie prac, ale wciąż coś stawało na przeszkodzie. Najczęściej były to skomplikowane procedury. Według najnowszych wieści, rewitalizacja ma wreszcie ruszyć w tym roku. Nie mogą się jej doczekać wspólnoty, które czekają z koniecznymi remontami, żeby skorzystać z dofinansowania. Bo dotacja obejmie również prace wewnątrz budynków. M.in. wymianę instalacji wodno-kanalizacyjnej, elektrycznej, gazowej i remontu klatek schodowych. Część wspólnot już wzięła kredyty na poczet rewitalizacji i muszą płacić odsetki. A stare kamienice coraz bardziej niszczeją. Problemy miał również Zakład Gospodarki Mieszkaniowej, który w ubiegłym roku na odnowę swoich zasobów odłożył ok. 240 tys. zł.

W Nowej Soli datą przełomową jest rok 2007, kiedy to zmienił się nowosolski port. Choć pierwotnym założeniem wartej 9 mln zł inwestycji miała być ochrona miasta przed powodzią, to trudno nie zwrócić uwagi na walory estetyczne. I tak nadodrzańska promenada stała się jednym z ulubionych miejsc spacerów dla nowosolan.

Dwa lata później magistrat dzięki unijnemu dofinansowaniu, mógł w końcu pozwolić sobie na wartą 20 mln zł rewitalizację najstarszej części miasta. Inwestycja objęła zasięgiem praktycznie wszystko. Od kamienic, poprzez ulice, a na zieleni i małej architekturze skończywszy. Remontu doczekała się też figurka rybaka, zabytkowy most podnoszony i stary ratusz, jeden z najstarszych budynków w mieście, który docelowo znów ma stać się siedzibą władz powiatu. - Jeśli budżet pozwoli, będziemy kontynuować prace we wnętrzu budynku. Chcemy na drugim piętrze zrobić salę konferencyjną i biura rady. Na pierwszym będą gabinety zarządu i administracji powiatu, a na parterze wydział społeczny, obecnie mający siedzibę przy ul. Piłsudskiego - mówiła w lipcu ub. roku rzecznik starostwa, Małgorzata Grotowska.

Nieruchomości z Twojego regionu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska