Policyjny pościg w Białymstoku
Na jednej z ulic w centrum Białegostoku policjanci z białostockiego oddziału prewencji polecili kierowcy audi zatrzymać się. Chcieli go skontrolować, bo gdy ich zauważył, zaczął nerwowo się rozglądać. Mężczyzna, który siedział za kierownicą samochodu zlekceważył sygnały pojazdu uprzywilejowanego, które nakazywały mu zatrzymanie.
Pościg ulicami Białegostoku
Kierowca zaczął uciekać. Audi gwałtownie przyspieszyło i jechało wąskimi uliczkami pomiędzy blokami na osiedlu. Mimo, że za uciekinierem jechali mundurowi w samochodzie z włączonymi sygnałami uprzywilejowania, ten nie reagował.
Po kilkuset metrach uciekający kierowca wjechał w ślepą uliczkę i tam zatrzymał się. 29-latek wysiadając ze swojego samochodu uderzył jeszcze drzwiami w pojazd funkcjonariuszy, chwilę później został zatrzymany. Był trzeźwy.
Jak tłumaczył policjantom zaczął uciekać, bo chciał uniknąć kontroli, gdyż nie ma prawa jazdy. Na tak ryzykowne i nieodpowiedzialne zachowanie pozwolił sobie mimo tego, że wiózł dwójkę swoich dzieci, 4-letniego chłopca i 3-letnią dziewczynkę. Mężczyzna został zatrzymany, a dzieci trafiły pod opiekę matki. 29-latek usłyszał zarzut.
Zgodnie z kodeksem karnym za niezatrzymanie się do kontroli drogowej grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?