- Zależy nam, aby wróciło połączenie Gorzowa z Warszawą prowadzone przez spółkę Intercity, które zniknęło kilka tygodni temu. Dlatego lubuski zespół parlamentarny spotkał się w ubiegłym tygodniu z wiceministrem infrastruktury Juliuszem Engelhardtem - mówi Jan Kochanowski, poseł SLD z Gorzowa.
Czytaj też: Przystanek Woodstock - Rozkład jazdy PKP i ceny biletów
Musi wrócić
W spotkaniu tym wzięli udział także i inni parlamentarzyści. Wspólnie przekonywali wiceministra o konieczności przywrócenia godnego połączenie dla stolicy regionu ze stolicą kraju. - Faktem jest, że Gorzów ma połączenie z Warszawą, ale pociągiem spółki InterRegio. To są jakieś przypadkowo pozbierane po stacjach wagony, bez żadnego komfortu jazdy - ocenia poseł Kochanowski.
Cały zespół nalegał na przywrócenie tego połączenia. - Dyskusja była bardzo długa i na argumenty. Ale coś uzyskaliśmy - przyznaje Kochanowski. Wiceminister Engelhardt publicznie zadeklarował, że w nowym rozkładzie, który zacznie obowiązywać od 1 grudnia, ten pociąg zostanie przywrócony. W najbliższym czasie rozpoczną się negocjacje w tej sprawie z Urzędem Marszałkowskim Województwa Lubuskiego.
- Rzeczywiście, chcemy spotkać się z marszałkiem i porozmawiać o tym problemie. Do spotkania dojdzie prawdopodobnie w przyszłym tygodniu, sam je przygotowuję - mówi Józef Zych, poseł PSL z Zielonej Góry. Tłumaczy, że sprawa tych połączeń jest na tyle ważna dla całego regionu, że w walkę zaangażowali się parlamentarzyści z południa województwa.
Witold Pahl, poseł PO z Gorzowa, mówi, że warunkami przywrócenia tego połączenia jest dofinansowanie linii kwotą około 2 mln zł oraz wycofanie z rozkładu pociągu InterRegio. - To pierwsze zadanie - wywalczenie pieniędzy jest dla nas, parlamentarzystów. Natomiast jeśli chodzi o drugie, właśnie jestem po rozmowie z Tomaszem Hałasem, członkiem zarządu województwa lubuskiego. Oświadczył on, że jeśli tylko Intercity uruchomi połączenie, wówczas województwo zdejmie połączenie prowadzone przez spółkę InterRegio - mówi poseł.
Gorzowianie czekają na więcej
Chcieliśmy się upewnić u źródła, czy rzeczywiście tak będzie, ale T. Hałas odmówił nam informacji. Przez biuro prasowe Urzędu Marszałkowskiego poinformował, że gotów jest to uczynić dopiero jutro. - Członek zarządu chce, aby pierwsi o zmianach usłyszeli widzowie TVP Gorzów, a gazeta dopiero jutro - usłyszeliśmy od pracownicy biura.
Ale lubuscy parlamentarzyści zapewniają, że wszystko jest na jak najlepszej drodze do pozytywnego finału. - Na tym spotkaniu z marszałkiem chcemy też porozmawiać o lepszym skomunikowania szynobusów z Gorzowa z najważniejszymi pociągami przejeżdżającymi przez Krzyż, np. pociągiem IC Chrobry relacji Szczecin - Warszawa czy jadącymi do Krakowa. - Nam takie dalekobieżne połączenia nie są potrzebne. Wystarczy dobre skomunikowanie - mówią parlamentarzyści.
Gorzowianie w dwojaki sposób oceniają starania posłów i senatorów. - Będzie bardzo dobrze, jak rzeczywiście wróci połączenie Intercity. Bo teraz jeżdżenie tymi paskudnymi wagonami to prawdziwy koszmar - mówi Tadeusz Wolski. I dodaje, że trzyma kciuki za powodzenie tego projektu.
Natomiast Danuta Lipińska jest zdania, że źle się stało z odcięciem połączeń dalekobieżnych. - Jeździłam wiele razy do Krakowa i zawsze było pełno ludzi. Takich połączeń nam po prostu potrzeba. Ale parlamentarzyści tam nie jeżdżą, więc nie dbają o takie linie - skarży się.
Czy i kiedy oraz ile połączeń wróci do Gorzowa, będzie wiadomo w najbliższych tygodniach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?