Przeczytaj też: Objazd jest, choć jeszcze go nie ma
Wtorek, 13.00. Jedziemy z Sulechowa w kierunku Nowej Soli. Korek zaczyna się tuż za zjazdem na Zieloną Górę. Ma ponad kilometr. Bo z powodu remontu wiaduktu na wysokości osiedla Pomorskiego wprowadzono ruch wahadłowy. Czekamy grubo ponad 15 minut. Wielu kierowców traci cierpliwość. I zawraca, by przejechać przez Zieloną Górę.
- Chyba ktoś przesadził - komentuje Roman Czepik z Nowej Soli. - Czy właśnie teraz, kiedy rusza sezon wakacyjnych wyjazdów, należało rozpoczynać remont? Za tydzień, dwa, gdy tysiące aut z Wrocławia czy Śląska pojedzie nad morze, kolejki będą znacznie dłuższe. Może należałoby wyznaczyć przejazd przez Zieloną Górę?
Na coraz dłuższe korki spowodowane remontem wiaduktu skarżą się też inni Czytelnicy. I pytają: Dlaczego na budowie bardzo często nie ma nikogo? Dlaczego ekipy nie pracują 24 godziny na dobę, jak to jest w niektórych krajach?
Więcej przeczytasz w czwartek, 21 czerwca, [w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej". ](http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120618/PRENUMERATOR/120609521)
Zobaczysz też, gdzie jeszcze kierowców w naszym regionie czekają utrudnienia.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?