Trzęsienie miało 8 stopni w otwartej skali Richtera i jego epicentrum znajdowało się na Pacyfiku, kilkadziesiąt kilometrów od wybrzeża. Najgorsza sytuacja jest w mieście Coquimbo, gdzie woda wdarła się do centrum miasta. Obowiązuje ostrzeżenie przed falami tsunami. Kapitanowie chilijskich okrętów wojennych mówili o falach przekraczających cztery metry.
Trzęsienie odczuwalne było nie tylko w chilijskiej stolicy, ale także w innych krajach Ameryki Południowej. Kilkanaście nadmorskich miast miało poważnie ucierpieć, z rejonów tych dochodzą jednak tylko skąpe informacje.
- Po raz kolejny przyszło nam zmierzyć się z potężnymi siłami natury – mówiła w przemówieniu do narodu prezydent Chile Michelle Bachelet.
Bachelet ostrzegła mieszkańców nadmorskich miejscowości, by starali się pozostać jak najdłużej na wyżej położonych terenach do czasu aż nie zostanie odwołane ostrzeżenie o możliwych falach tsunami. Niemal wszystkie szkoły w kraju pozostaną w czwartek zamknięte.
Po tym głównym trzęsieniu było kilkadziesiąt wtórnych, jedno z nich miało siłę 7 stopni w skali Richtera.
Mimo ogromnej siły tych ruchów ziemi władze sądzą, iż jego skutki nie będą tak dotkliwe, jak po trzęsieniu z roku 2010. - Trzęsienie ziemi to jak loteria, jego skutki zależą od tego, gdzie uderzy – wyjaśnia Susan Hough, pracownik amerykańskiej służby geofizycznej.
- Wybiegliśmy na ulicę, kiedy zaczęło trząść - wspomina pierwsze ruchy ziemi Claudio Moreno, który był wówczas w jednym z barów w Santiago. Duże straty zanotowano w mieście Illapel, położonym 55 kilometrów od wybrzeża. -Padła nam elektryczność, zawaliło się wiele domów zginęła jedna z kobiet, z tego co wiem – wyjaśniał burmistrz miasta, Denis Cortes.
Przeczytaj też:Bestialsko zamordował partnerkę. Biegli ustalili, że jest zdrowy psychicznie (zdjęcia)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?