Do poważnego potrącenia doszło na ul. Batorego w Zielonej Górze. 14-latek na pasach został dosłownie staranowany. Poważnie ranny trafił do szpitala. Poważnie ranny jest również chłopiec potrącony w Babimoście. Do szpitala został przewieziony również pieszy potrącony na Zaciszu.
Do wszystkich potrąceń doszło w poniedziałek, 19 grudnia. W każdym przypadku winni są kierujący.
Do najpoważniejszego zdarzenia doszło na pasach na ul. Batorego w Zielonej Górze, obok salonu samochodowego. 14-latek był już na pasach. Wtedy uderzył w niego rozpędzony kierowca peugeota. Chłopiec został dosłownie staranowany. W miejscu, na którym miał prawo czuć się bezpiecznie. – To coś okropnego. Kierowca, który potrącił chłopca, to drogowy bandyta – mówili świadkowie wypadku. Opowiadali, że samo zdarzenie dosłownie mroziło krew w żyłach.
Dziecko po potrąceniu leżało na jezdni daleko od przejścia dla pieszych. Na pomoc podbiegli świadkowie. Na miejsce przyjechała karetka pogotowia ratunkowego. Poważnie ranny 14-latek został przewieziony do szpitala. Miał być operowany.
Do drugiego potrącenia doszło w Babimoście. – Ranny chłopiec został przewieziony do szpitala w Zielonej Górze – mówi nadkom. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
W ciągu dnia doszło również do potrącenia osoby pieszej na Zaciszu. Ona również trafiła do szpitala.
Od kilku dni drogówka co chwilę jeździ do kolizji. W poniedziałek nieostrożna kierująca uderzyła w cztery auta w Zielonej Górze. Wcześniej policja obsługiwała kilka kolizji jednocześnie. Jest ich tak dużo, że policjanci ledwo wyrabiają się z ich obsługą. – Jeździmy z kolizji na kolizję. Kończymy obsługiwać jedno zdarzenie, a w kolejce są już dwa kolejne – mówią policjanci.
- Kierowcy jakby stracili rozsądek – zaznaczają policjanci. W mieście jest ogromny ruch. Zdecydowana większość kierowców jeździ szybko i nerwowo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!