Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrzebował błyskawicznej pomocy. Zaginął na grzybobraniu. Na szczęście to tylko ćwiczenia

Materiały policji
Strzeleccy policjanci poszukiwali chorego na cukrzycę mężczyznę, który wyszedł z domu na grzyby i potrzebował błyskawicznej pomocy. W akcji poszukiwawczej uczestniczyli mundurowi z policji, straży pożarnej oraz straży leśnej. Tym razem były to scenariusz ćwiczeń z jakim zmierzyły się strzeleckie służby.- W tej chwili znajduję się na grzybach w lesie niedaleko Dobiegniewa, ale bardzo źle się czuję, jestem cukrzykiem dlatego proszę was o pomoc. Na grzyby przyjechałem samochodem. Do lasu wjechałem od strony Akacjowej… - po czym rozmowa zostaje przerwana. Taki telefon odebrał dyżurny strzeleckiej komendy we wtorek, 7 listopada. Sytuacja była bardzo poważna. Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna potrzebuje pilnej pomocy jednak informacji o jego lokalizacji było niewiele. Dyżurny na miejsce wysłał funkcjonariuszy. Policjanci znaleźli pozostawiony samochód niedaleko lasu w okolicy ul. Akacjowej w Dobiegniewie. Z ustaleń Dyżurnego wynikało że pojazd należy do 77-letniego Jana S., mieszkańca Strzelcach Krajeńskich. Informacja o zaginionym mężczyźnie trafiła do szefa strzeleckich policjantów mł. insp. Tomasza Zgirskiego, który powołał w tej sprawie sztab. Ten przejął dowodzenie na miejscu pozostając w stałym kontakcie z dyżurnym policji. Zarządzony został alarm dla całej komendy. W poszukiwania włączyli się również strażacy ochotnicy z Dobiegniewa oraz służby leśne. Wyznaczony został teren, na którym mógł znajdować się mężczyzna. Po wcześniejszym wytypowaniu obszaru, rozpoczęło się przeczesywanie lasu. Teren był trudny, gęste zarośla wymagały dokładnego sprawdzenia. W końcu po kilkudziesięciu minutach od zgłoszenia służby odnalazły mężczyznę, który siedział oparty o jedno z drzew. 77-latek był przytomny jednak bardzo osłabiony. Był to wynik najprawdopodobniej hipoglikemii. Mundurowi przenieśli odnalezionego mężczyznę na jedną z dróg leśnych, gdzie udzielili pierwszej pomocy. Tym razem był to scenariusz ćwiczeń z jakim zmierzyły się strzeleckie służby, jednak bardzo prawdopodobny. Kiedy dochodzi do zaginięć osób, w większości przypadków są one schorowane i potrzebują natychmiastowej pomocy. Funkcjonariusze policji, straży pożarnej oraz straży leśnej ćwiczą, aby szybko i skutecznie nieść pomoc w takich sytuacjach. Ćwiczeniom z bliska przyglądał się komendant powiatowy policji w Strzelcach Krajeńskich mł. insp. Tomasz Zgirski i jego zastępca kom. Marcin Gabara.Przeczytaj również: Samochód płonął jak pochodnia [ZDJĘCIA]Magazyn Informacyjny w GL TV
Strzeleccy policjanci poszukiwali chorego na cukrzycę mężczyznę, który wyszedł z domu na grzyby i potrzebował błyskawicznej pomocy. W akcji poszukiwawczej uczestniczyli mundurowi z policji, straży pożarnej oraz straży leśnej. Tym razem były to scenariusz ćwiczeń z jakim zmierzyły się strzeleckie służby.- W tej chwili znajduję się na grzybach w lesie niedaleko Dobiegniewa, ale bardzo źle się czuję, jestem cukrzykiem dlatego proszę was o pomoc. Na grzyby przyjechałem samochodem. Do lasu wjechałem od strony Akacjowej… - po czym rozmowa zostaje przerwana. Taki telefon odebrał dyżurny strzeleckiej komendy we wtorek, 7 listopada. Sytuacja była bardzo poważna. Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna potrzebuje pilnej pomocy jednak informacji o jego lokalizacji było niewiele. Dyżurny na miejsce wysłał funkcjonariuszy. Policjanci znaleźli pozostawiony samochód niedaleko lasu w okolicy ul. Akacjowej w Dobiegniewie. Z ustaleń Dyżurnego wynikało że pojazd należy do 77-letniego Jana S., mieszkańca Strzelcach Krajeńskich. Informacja o zaginionym mężczyźnie trafiła do szefa strzeleckich policjantów mł. insp. Tomasza Zgirskiego, który powołał w tej sprawie sztab. Ten przejął dowodzenie na miejscu pozostając w stałym kontakcie z dyżurnym policji. Zarządzony został alarm dla całej komendy. W poszukiwania włączyli się również strażacy ochotnicy z Dobiegniewa oraz służby leśne. Wyznaczony został teren, na którym mógł znajdować się mężczyzna. Po wcześniejszym wytypowaniu obszaru, rozpoczęło się przeczesywanie lasu. Teren był trudny, gęste zarośla wymagały dokładnego sprawdzenia. W końcu po kilkudziesięciu minutach od zgłoszenia służby odnalazły mężczyznę, który siedział oparty o jedno z drzew. 77-latek był przytomny jednak bardzo osłabiony. Był to wynik najprawdopodobniej hipoglikemii. Mundurowi przenieśli odnalezionego mężczyznę na jedną z dróg leśnych, gdzie udzielili pierwszej pomocy. Tym razem był to scenariusz ćwiczeń z jakim zmierzyły się strzeleckie służby, jednak bardzo prawdopodobny. Kiedy dochodzi do zaginięć osób, w większości przypadków są one schorowane i potrzebują natychmiastowej pomocy. Funkcjonariusze policji, straży pożarnej oraz straży leśnej ćwiczą, aby szybko i skutecznie nieść pomoc w takich sytuacjach. Ćwiczeniom z bliska przyglądał się komendant powiatowy policji w Strzelcach Krajeńskich mł. insp. Tomasz Zgirski i jego zastępca kom. Marcin Gabara.Przeczytaj również: Samochód płonął jak pochodnia [ZDJĘCIA]Magazyn Informacyjny w GL TV Materiały policji
Strzeleccy policjanci poszukiwali chorego na cukrzycę mężczyznę, który wyszedł z domu na grzyby i potrzebował błyskawicznej pomocy. W akcji poszukiwawczej uczestniczyli mundurowi z Policji, Straży Pożarnej oraz Straży Leśnej. Tym razem były to scenariusz ćwiczeń z jakim zmierzyły się strzeleckie służby.

Strzeleccy policjanci poszukiwali chorego na cukrzycę mężczyznę, który wyszedł z domu na grzyby i potrzebował błyskawicznej pomocy. W akcji poszukiwawczej uczestniczyli mundurowi z policji, straży pożarnej oraz straży leśnej. Tym razem były to scenariusz ćwiczeń z jakim zmierzyły się strzeleckie służby.

- W tej chwili znajduję się na grzybach w lesie niedaleko Dobiegniewa, ale bardzo źle się czuję, jestem cukrzykiem dlatego proszę was o pomoc. Na grzyby przyjechałem samochodem. Do lasu wjechałem od strony Akacjowej… - po czym rozmowa zostaje przerwana.

Taki telefon odebrał dyżurny strzeleckiej komendy we wtorek, 7 listopada. Sytuacja była bardzo poważna. Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna potrzebuje pilnej pomocy jednak informacji o jego lokalizacji było niewiele. Dyżurny na miejsce wysłał funkcjonariuszy. Policjanci znaleźli pozostawiony samochód niedaleko lasu w okolicy ul. Akacjowej w Dobiegniewie.

Z ustaleń Dyżurnego wynikało że pojazd należy do 77-letniego Jana S., mieszkańca Strzelcach Krajeńskich. Informacja o zaginionym mężczyźnie trafiła do szefa strzeleckich policjantów mł. insp. Tomasza Zgirskiego, który powołał w tej sprawie sztab. Ten przejął dowodzenie na miejscu pozostając w stałym kontakcie z dyżurnym policji.

Zarządzony został alarm dla całej komendy. W poszukiwania włączyli się również strażacy ochotnicy z Dobiegniewa oraz służby leśne. Wyznaczony został teren, na którym mógł znajdować się mężczyzna. Po wcześniejszym wytypowaniu obszaru, rozpoczęło się przeczesywanie lasu. Teren był trudny, gęste zarośla wymagały dokładnego sprawdzenia. W końcu po kilkudziesięciu minutach od zgłoszenia służby odnalazły mężczyznę, który siedział oparty o jedno z drzew. 77-latek był przytomny jednak bardzo osłabiony. Był to wynik najprawdopodobniej hipoglikemii. Mundurowi przenieśli odnalezionego mężczyznę na jedną z dróg leśnych, gdzie udzielili pierwszej pomocy.

Tym razem był to scenariusz ćwiczeń z jakim zmierzyły się strzeleckie służby, jednak bardzo prawdopodobny. Kiedy dochodzi do zaginięć osób, w większości przypadków są one schorowane i potrzebują natychmiastowej pomocy. Funkcjonariusze policji, straży pożarnej oraz straży leśnej ćwiczą, aby szybko i skutecznie nieść pomoc w takich sytuacjach. Ćwiczeniom z bliska przyglądał się komendant powiatowy policji w Strzelcach Krajeńskich mł. insp. Tomasz Zgirski i jego zastępca kom. Marcin Gabara.

Przeczytaj również:Samochód płonął jak pochodnia [ZDJĘCIA]

Magazyn Informacyjny w GL TV

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska