Potrzebujemy żywności i wsparcia

Pani Wioletta od dłuższego czasu nie wychodzi z domu. Nie ma już siły. Żeby przeżyć kolejny dzień, musi wziąć zastrzyk z morfiną. - Od 15 lat miałam bóle głowy - wspomina. - Miałam błyski i napady padaczkowe. Ale nikt mnie nie zdiagnozował. Jak się skarżyłam lekarzom, to mnie zbywali. Mówili, że to nic takiego.

Dwa lata temu kobieta przeżyła poważne uderzenie w głowę. Straciła przytomność i trafiła do szpitala. Dopiero wówczas została gruntownie zbadana. - Okazało się, że mam rozległego guza na potylicy - mówi. - Diagnoza była straszna. Nie można go zoperować. Przy życiu utrzymują mnie córki i wnuczka. Tylko dla nich jeszcze żyję, chociaż boję się tego, co przyniesie mi każdy, następny dzień.

Pani Wioletta mieszka w starej, zaniedbanej kamienicy wraz z córkami: Joanną i Aleksandrą oraz wnusią, dziesięciomiesięczną Julcią. Rodzina żyje bardzo skromnie. Ma tylko pokój i kuchnię. Stare, zniszczone sprzęty i lodówkę, która nie działa. Na święta potrzebuje głównie żywności. Cukru, mąki, kaszy, słodyczy, itp. Przydałaby się też sprawna lodówka, w której można przechowywać jedzenie.

Drodzy Czytelnicy, jeśli chcecie pomóc naszym rodzinom i dołączyć do naszej mikołajkowej akcji, czekamy na Was we wszystkich oddziałach "Gazety Lubuskiej". To tutaj możecie zostawiać wszystkie prezenty, a w razie pytań - kontaktować się z nami pod wskazanymi numerami telefonów.

- Zielona Góra: Anna Chreptowicz, telefon 68 324 88 18, email: [email protected]. Na zgłoszenia czeka też Katarzyna Borek, tel. 68 324 88 37, email:[email protected] lub [email protected]
- Gorzów Wielkopolski: Sandra Soczewa, tel. 95 722 57 72, email: [email protected]
- Żary: Lucyna Makowska, tel. 68 363 44 60, email: [email protected]
- Żagań: Małgorzata Trzcionkowska, tel. 68 377 02 20, email: [email protected]
- Nowa Sól: Jakub Nowak,tel.68 387 52 87,email: [email protected]
- Słubice: Beata Bielecka, tel. 95 758 07 61, email: [email protected]

Zobacz też: Wybory samorządowe 2014. Oficjalne wyniki w woj. lubuskim