Takie straszne upały panują, a ludzie, takie odnoszę wrażenie, zupełnie nie zajmują się zwierzętami i nie myślą, jak one mają przetrwać ten ciężki czas.
Podam taki przykład: na skwerze, na moim osiedlu w Zielonej Górze, postawiłam kilka dni temu miski z wodą, by ptaszki mogły się napić i popluskać w wodzie.
Wielką radość sprawiło mi podglądanie wróbelków czy gołębi, które w tych miskach zażywały kąpieli, nawet pieski i kotki chodziły tam się napić. Po trzech dniach podszedł do mnie jeden z sąsiadów i zażądał, bym miski usunęła, bo… zaśmiecają okolicę! Też coś!
Ja dbam o dobro zwierząt, być może ratuję im życie, a ludziom to przeszkadza?! Jestem bardzo rozgoryczona, ale dalej będę rozstawiać na osiedlu wodę dla zwierząt. I nie rozumiem tych ludzi – jak można tak nie mieć serca?! Jestem seniorką i ptaków mi żal.
Czytaj też:
Jak dbać o zwierzęta w upalne dni?
Zobacz też: Gwałtowna burza, spektakl piorunów. Przez Zieloną Górę przeszła nawałnica. Co działo się w mieście? (10-11.06.2019)
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?