Rozmawiamy w chwilę po zakończeniu meczu w Zgorzelcu. Jak pan przeżył ostatnie sekundy?
- Jak wszyscy nasi kibice. Co za mecz! Wyjątkowy, jeśli chodzi o walory sportowe, emocje, wspaniałą publiczność tak gości jak i gospodarzy. To się chce oglądać. Dla takich chwil się żyje.
Po dwóch porażkach, a szczególnie po fatalnym występie z Rosą, to szczególne zwycięstwo?
- Z pewnością ważne. Bardziej z punktu widzenia psychologii niż punktów. Widać było, że drużyna wróciła z dalekiej podróży. Znów jest to zwarta silna ekipa, pragnąca zwyciężać.
Będziemy się jeszcze wzmacniać?
- Jest tak, że musimy odpowiadać na to, co się dzieje na rynku. Okienko jest otwarte do końca marca. Jest, więc sporo czasu i niczego nie można wykluczyć.
Więcej we wtorkowym (12 marca), papierowym wydaniu "GL".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?