Powalone drzewa, uszkodzone samochody i budynki, część miasta bez prądu. Nad Zieloną Górą szalała wichura z burzą (zdjęcia, szczegóły)

[galeria_glowna]

Wiatr łamał potężne drzewa jak zapałki.
(fot. fot. Piotr Jędzura)

Najpierw niebo nad Zieloną Górą zrobiło się jasne od błyskawic. Około godz. 23.20 zaczęła się nawałnica. Wichurze towarzyszył deszcz i grzmoty.

W wielu częściach miasta wichura narobiła sporo szkód. - Mamy masę zgłoszeń, od alarmów jest czerwono - powiedział nam około godz. 23.50 dyżurny zielonogórskiej straży pożarnej. Nie podał szczegółów akcji z powodu napiętej sytuacji na stanowisku dowodzenia.

Czytaj więcej Potężna nawałnica w Lubuskiem. Połamane drzewa, zniszczone samochody, pozalewane ulice. Są ranni (zdjęcia Czytelników)

Wichura spowodowała chwilowe braki prądu w niektórych częściach Zielonej Góry. Około godz. 23.55 znowu nie było prądu. Tym razem na dłużej. Ciemności opanowały między innymi część osiedla Zastalowskiego i ul. Franciszka Rzeźniczaka. - Prądu nadal nie ma w okolicach ulicy Sulechowskiej - powiedział dziś o godz. 6.45 dyżurny zielonogórskiej straży.

Wichura powaliła drzewa, uszkodziła samochody oraz budynki w mieście. Najbardziej ucierpiały dachy. Wiatr pozrywał również sieci energetyczne.

Wysyp zgłoszeń zaczął się kilka minut po północy. - W czasie nawałnicy na drodze do Łężycy uwalnialiśmy ludzi z samochodu, który z dwóch stron zablokowały powalone drzewa - relacjonował st. kpt. Ryszard Gura. Wiatr niszczył dachy budynków, łamał olbrzymie drzewa jak zapałki. Jedno z takich drzew upadło na ul. Kazimierza Wielkiego.

Strażacy mieli tyle zgłoszeń, że konieczna była ich weryfikacja. - W pierwszej kolejności wybieraliśmy takie, gdzie istniało zagrożenie dla życia ludzi - wyjaśnił st. kpt. Gura.

Straty, jakie spowodowała wichura, nie są jeszcze ustalone. Trwa usuwanie skutków nawałnicy. 1/3 Zielonej Góry nadal jest bez prądu. Energetycy ściągnęli posiłki z Nowej Soli, żeby jak najszybciej uporać się z awariami. - Na tę chwilę w powiecie mamy 52 zgłoszenia, które są w trakcie realizacji. Cały czas dochodzą do nas nowe informacje o zniszczeniach spowodowanych wichurą - dodał st. kpt. Ryszard Gura.

Nad ranem nieprzejezdna była droga w okolicach miejscowości Radomia. Strażacy byli wzywani również do zwalonych drzew, które zablokowały wyjazdy z wielu posesji w powiecie.

Kilkunastominutowa nawałnica szalała w Zielonej Górze, Sulechowie, Kargowej oraz wielu innych pobliskich miejscowościach. - W akcji uczestniczyły wszystkie siły zawodowej i ochotniczej straży pożarnej z terenu powiatu zielonogórskiego - mówił st. kpt. Gura. - To była jedna z najgorszych wichur, jaka przeszła nad Zielona Górą i okolicami w ostatnich latach.

Około godz. 15.45 cały czas trwały naprawy uszkodzonych linii energetycznych koło Wilkanowa. Enea informuje, że usterka powinna zostać usunięta przed zmrokiem. Nocą ekipy remontowe nie mogą pracować. Do zmroku prąd powinien być w całej Zielonej Górze i okolicach.

Więcej zdjęć na zielonogórskiej MM-ce: Krajobraz po nawałnicy

Jedno z kilku drzew powalonych przez wiatr w okolicach Leśniowa Wielkiego.
(fot. fot. Internauta)