- My z tego żyjemy i takie stawki na tylko dobiją - wczoraj rano zadzwonił do nas Zbigniew Jaźwiński, który zajmuje się handlem obwoźnym. Skarży się na zbyt wysokie opłaty targowe, które mają obowiązywać od nowego roku.
Jego zdaniem najdrożej jest w Choszcznie, Drawnie i Reczu. - Jeśli rozstawiłem samochód w gminie Recz, to płaciłem około 20 zł dziennie. Nie wiem czy tam już ustalono nowe stawki ale słyszałem, że w Choszcznie będę płacił 80 zł! Dla mnie to koniec biznesu - wylicza, że musi sprzedać przynajmniej 20 chińskich koszulek, by tyle dziennie zarobić.
W Drawnie jak przed rokiem
Sprawdziliśmy. - Nie pamiętam stawek, ale zapewniam, że na ostatniej sesji Rady Miejskiej zostały zatwierdzone takie same jak dotychczas obowiązywały - mówi Mariola Kowalewska, sekretarz miejski w Drawnie. Twierdzi, że uchwałę Rady Miejskiej o ich wysokości znaleźć można na stronie internetowej miasta. Nowej uchwały nie znaleźliśmy, a z obecnie obowiązującej wynika, że sprzedając artykuły spożywcze i przemysłowe zapłacimy 16 zł od zajętych czterech m kw. i dodatkowo po dwa zł za kolejny zajęty metr. - Jeśli planujemy handlowanie w tym miejscu przez cały miesiąc, to zdecydowanie taniej wychodzi, gdy wniesiemy opłatę na cały miesiąc - sprzedająca koszule kobieta twierdzi, że to wydatek rzędu 300 zł za cztery m kw.
W Choszcznie najtaniej
W Reczu dowiadujemy się, że nowe stawki będą niższe niż obecne. Np. za handlowanie z samochodu osobowego zapłacimy 18 zł za dzień. Jeśli zajmiemy stragan, to zaglądający tu bardzo regularnie urzędnik miejski naliczy nam po 3,50 zł za każdy zajęty metr. Zarówno w uchwałach Drawna jak i Recza widnieją zapisy mówiące, że maksymalnie za dzień handlowania 631,94 zł.
Na choszczeńskim bazarze, który wczoraj wyglądał jak wymarły, sprzedający nic nie wiedzą o tym, że już są ustalone nowe stawki za handlowanie. W magistracie informują nas, że stawki są zależne od tego co sprzedajemy i ile miejsca zajmujemy. Np. za sprzedawanie płodów rolnych 0,55 zł za każdy zajęty metr. Za sprzedaż z własnego kontenera po 1,05 zł za metr a na stołach, które należą do gminy po 1,45 zł za każdy rozpoczęty. - To niewiele się zmieniło - odetchnął z ulgą Krzysztof Michniewicz, który wyliczył, że teraz dziennie będzie płacił 50 gr więcej. To on nam wytłumaczył, że 80 zł to stawka dla osoby, która handluje z samochodu bazarem. Jego zdaniem to i tak za mało, bo kiermaszowi handlowcy i supermarkety coraz mocniej wypierają ich z rynku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?