Dotychczasowa wójt gminy Otyń, Teresa Kaczmarek (bezpartyjna, popierana przez PSL), pokonała Grzegorza Potęgę (PO), zdobywając 56,51 % wszystkich głosów. Frekwencja po raz kolejny nie zachwyciła - do urn wybrało się nieco ponad 45 % uprawnionych do głosowania.
- Frekwencja na pewno miała duży wpływ na wynik. W pierwszej turze różnica między nami wyniosła ok. 300 głosów, podobnie było i tym razem, ale trzeba zaznaczyć, że kolejne 300 osób nie poszło tym razem zagłosować - komentuje G. Potęga. - W każdym razie dziękuję wszystkim, którzy poszli, i którzy oddali swój głos na mnie, bo w żadnym wypadku nie jest to głos źle zainwestowany. Jest to potwierdzenie, że w tej gminie władza musi dbać o wszystkich obywateli - mówi.
- Oczywiście gratuluję mojej kontrkandydatce i chciałbym w tym miejscu zaznaczyć, że kampania była pozytywna - dodaje G. Potęga.
Jak więc wyglądać będzie sterowanie gminą, skoro kandydat PO przegrał wyścig o fotel wójta, a tymczasem w radzie gminy dziesięć na piętnaście mandatów dzierży właśnie Platforma? - Radni oczywiście mają swoje pomysły, nie wiem czy będą zbieżne z punktem widzenia pani wójt, ale na pewno nie są to ludzie z łapanki i są świadomi swoich obowiązków w gminie, które sumiennie będą wykonywać - mówi G. Potęga.
Co z kolei ma do powiedzenia na temat wyników drugiej tury zwyciężczyni? - Na pewno nie byłam pewna zwycięstwa na sto procent, proszę mi pokazać osobę, która by była - komentuje T. Kaczmarek. - Jeśli chodzi o współpracę z radnymi, to byłoby bardzo niedobrze, gdyby nastąpiły jakieś zgrzyty - mówi. - Musimy przecież dbać o dobro gminy i nie ma tu miejsca na prywatne przepychanki. Musimy grać w jednej drużynie - dodaje T. Kaczmarek.
Wczoraj odbyła się też wznowiona sesja rady gminy, której nie udało się dokończyć w poprzednim terminie. Radni wybrali przewodniczącego, którym został Wiesław Januszewicz.
Wiemy też już, kto pokieruje gminą Wschowa przez najbliższe cztery lata. Krzysztof Grabka obronił swoje stanowisko i rzutem na taśmę pokonał reprezentanta SLD, Zdzisława Mazura zdobywając 52,67 proc. głosów. Warto bowiem zaznaczyć, że bywały obwody, w których poparcie dla kontrkandydata obecnego burmistrza sięgało aż 60 proc.
Co do frekwencji, to nie powtórzyła się sytuacja sprzed dwóch tygodni, kiedy to ważne głosy oddało 52,83 proc. uprawnionych do głosowania. Tym razem do urn wybrało się zaledwie 42,27 proc. mieszkańców. Najprawdopodobniej duży wpływ na frekwencję miał… zalegający na drogach śnieg.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?