Farma wiatrowa nosi nazwę Glińsk. Zlokalizowana jest niemal pośrodku dwóch wsi, Glińsk i Rzeczyca. Do każdej z nich jest ponad dwa kilometry. Dlatego nie było żadnych protestów czy skarg, w przeciwieństwie do innych gmin, np. Skąpe czy Szczaniec. To sprawiło, że tempo budowy jest duże.
- Na obecności wiatraków możemy tylko skorzystać - uważa Stanisław Mieżeń. - Ja tam nie mam obaw.
Plac budowy odwiedziliśmy przed kilkoma dniami. Jeden z kolosów już robi imponujące wrażenie. Dwa pozostałe nie mają jeszcze śmigieł.
Więcej przeczytasz w poniedziałkowym, papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej (15 października) dla powiatu świebodzińskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?