Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powstaje film dokumentalny o kręconym w Żaganiu serialu "Czterej pancerni i pies"

Tomasz Hucał
Andrzej Słodkowski wierzy, że Żagań znów może stać się miastem filmowym. To tu m. in. kręcono zdjęcia do Czterech pancernych.
Andrzej Słodkowski wierzy, że Żagań znów może stać się miastem filmowym. To tu m. in. kręcono zdjęcia do Czterech pancernych. fot. Archiwum
W sobotę 19 września, podczas Jarmarku Michała będziemy mogli obejrzeć premierowy pokaz filmu dokumentalnego "My czterej pancerni". Jego reżyserem jest doskonale znany na całym świecie dokumentalista, który niedawno osiadł w powiecie żagańskim.

Andrzej Słodkowski tworzył filmy dokumentalne w 82 krajach, współpracował ze wszystkimi stacjami telewizyjnymi w Polsce, a także z CNN, czy Discovery Channel.
Po osiedleniu się w pobliżu Żagania zafascynowała go historia powstania serialu "Czterej Pancerni i pies".

Pokaz w sobotę

Co powoduje, że po tylu latach serial ten ciągle fascynuje? - To przede wszystkim wyśmienite widowisko telewizyjne, mające swoje miejsce w naszej świadomości - podkreśla reżyser. - Niektórzy krytycy patrzą na serial wyłącznie przez pryzmat peerelowskej propagandy. To oczywiste, że dla bieżących celów naginano wiele zdarzeń historycznych, a inne całkowicie zniekształcano. Ale przecież serię przygód Jamesa Bonda, nie oceniamy w kategoriach lekcji historii. Potraktujmy więc perypetie załogi "Rudego", jak swego rodzaju bajkę - dodaje A. Słodkowski.

W nowym dokumencie przedstawione zostaną kulisy i nieznane ciekawostki z planu filmowego. Reżyser zabierze widzów w niezwykłą podróż śladami miejsc gdzie realizowane były istotne sceny. Poznamy także wspomnienia ludzi pamiętających realizację tego serialu.

Premiera filmu "My czterej pancerni" odbędzie się w Żaganiu w sobotę 19 września, podczas Jarmarku Michała. O godz. 14.30 w sali Inter spotkanie z jego reżyserem, a także z autorem pierwszej książki o serialu - Markiem Łazarzem. Początek pokazu premierowego o godz. 16.00, także w sali Inter. Wstęp wolny.

Nagraliśmy od nowa

Zapytaliśmy reżysera skąd akurat pomysł zrobienia filmu o tym serialu? - Wszystko zaczęło się od przypadkowej rozmowy z panią, która pamiętała z dzieciństwa jak kręcono w jej domu rodzinnym kultową scenę, kiedy Gustlik je nieporadnie jajko. To uświadomiło mi, że właśnie w Żaganiu nakręcono ten serial - wspomina. - A potem poznawałem kolejne osoby, które związane są z tym serialem. Ne zdradzajmy jednak wszystkich szczegółów, zobaczymy je w filmie.

Przy okazji filmu nie sposób wspomnieć o wielkim fanie serialu - Marku Łazarzu. - Nie przypadkowo pan Marek został włączony do naszej ekipy filmowej. Jest też autorem narracji, a jego wiedza okazała się bezcenna - podkreśla reżyser.

I jeszcze na koniec ciekawostka z etapu realizacji dokumentu. Najtrudniejsze dla ekipy filmowej było zdobycie tytułowej piosenki z czołówki filmu. - Zależało mi a na wersji bez słów, tylko na samej muzyce. Niestety taka nie istnieje, wszystkie są już zmiksowane. Kupiliśmy więc prawa od przedstawiciela kompozytora i nagraliśmy ponownie ten utwór - tłumaczy A. Słodkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska