Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powtórki z ul. Długiej nie będzie - zapewniają władze Nowej Soli

Jakub Nowak
Pierwsze trzy rodziny otrzymały już zgodę prezydenta Nowej Soli na wprowadzenie się do nowych mieszkań socjalnych przy ul. Wróblewskiego.

- 100 proc. gwarancji nie ma co prawda nigdy, zakładam jednak, że 95 proc. osób naprawdę będzie szanować i dbać nie tylko o nowe mieszkania, ale także o części wspólne odnowionego budynku przy ul. Wróblewskiego - mówi prezydent Nowej Soli, Wadim Tyszkiewicz. - Wierzę, że ci ludzie docenią to, że otrzymali od miasta drugą szansę - dodaje. Włodarz jest już po kilku spotkaniach z osobami, które mają zasiedlić nowe „socjale”. - Po raz pierwszy odstąpiliśmy od naszej żelaznej zasady, przyznawania mieszkań według listy. Do tej pory otrzymywały je kolejne osoby z kolejki, niezależnie od tego na kogo trafiło. Teraz, po raz pierwszy, będzie to wyglądało inaczej - opowiada prezydent. Jak dodaje, wszystko po to, by uniknąć powtórki z ul. Długiej...

Miasto postanowiło przeprowadzić bardzo dokładną weryfikację osób, które mają zasiedlić nowy budynek przy ul. Wróblewskiego. Zaangażowano w to urzędników, którzy na co dzień pracują „w terenie”: chodzi m.in. o pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, strażników miejskich, pracowników Zakładu Usług Mieszkaniowych. Na końcu z każdym spotyka się osobiście prezydent Nowej Soli.

- To prawda, po weryfikacji osobiście przeprowadzam rozmowy z tymi osobami - mówi. Skąd osobiste zaangażowanie? - Do tej pory do mieszkań socjalnych trafiały osoby z różnych środowisk. Część z nich, moim zdaniem, na taką pomoc, po prostu nie zasługiwała, zresztą cała Polska widziała, co się stało z częścią mieszkań przy Długiej - opowiada Tyszkiewicz. Osobista weryfikacja pozwoli jeszcze bardziej zapobiec tego typu zdarzeniom. - Nie ukrywajmy, „socjale”, to w pewnym sensie nagroda. Podczas rozmów staram się też sprawdzać, jak mogą zachowywać się wspomniane osoby, liczy się także to, czy będą np. dbać o części wspólne budynku - mówi W. Tyszkiewicz. Podkreśla przy tym, że po remoncie znajduje się on w znakomitym stanie. - Są tam piękne łazienki, płytki, plastikowe okna. To nie ma prawda być zdewastowane - zaznacza.

Co wyniknie z tych rozmów? - Czas pokaże. Zapraszam na ul. Wróblewskiego za rok, razem przejdziemy się po budynku i sprawdzimy, czy udało się nam uniknąć dewastacji - kończy.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowasol.naszemiasto.pl Nasze Miasto