Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar kamienicy w centrum Zielonej Góry. Kto pomoże ofiarom? [WIDEO]

Paweł Nijaki
Paweł Nijaki
Jakie będą konsekwencje pożaru w sercu Zielonej Góry?
Jakie będą konsekwencje pożaru w sercu Zielonej Góry? Paweł Nijaki
Sześć rodzin poszkodowanych, zniszczony dorobek całego życia. To bilans pożaru, który miał miejsce w czwartek na zielonogórskim placu Pocztowym. Radny Grzegorz Hryniewicz postanowił pomóc ludziom, których dotknęła tragedia. Założył konto na które wszyscy chętni mogą teraz wpłacać pieniądze.

- Dramat sześciu zielonogórskich rodzin. W dodatku kilka dni przed świętami. Rodziny nie mają dachu nad głową. Stąd nasza inicjatywa, żeby zachęcić mieszkańców naszego miasta i województwa do pomocy - mówi radny Grzegorz Hryniewicz.

Postanowił on założyć specjalny numer konta, na który wszyscy chętni mogą wpłacać środki na pomoc ofiarom pożaru. Radny tłumaczy również, że poza wsparciem materialnym ważna jest również dla poszkodowanych świadomość, że nie są w tej sytuacji sami. - Te sześć poszkodowanych rodzin straciło dorobek całego życia - dodaje Grzegorz Hryniewicz.

Aby wpłacić pieniądze wystarczy wysłać przelew na numer 25 1140 1850 0000 2096 6400 1029.

Aby wpłacić pieniądze wystarczy wysłać przelew na numer 25 1140 1850 0000 2096 6400 1029. Jako odbiorcę należy podać Stowarzyszenie „Warto jest pomagać” ul. Bema 7/6, 65-035 Zielona Góra. Przekazać można również na ten cel jeden procent swojego podatku. W zeznaniu podatkowym wystarczy wpisać nr KRS 0000 318 521. Cel szczegółowy to: Poszkodowanie w pożarze.

Od pożaru kamienicy na placu Pocztowym w Zielonej Górze minęła już doba. Do tej pory zgłosiło się kilka osób, które chcą wesprzeć poszkodowanych. Radny Hryniewicz z doświadczenia wie, że fala pomocy będzie coraz większa. A co jest potrzebne? Właściwie wszystko. To, czego nie strawił ogień, zniszczyła woda. Dramat jest o tyle większy, że tylko dwie, z sześciu rodzin miały ubezpieczone swoje mieszkanie. Miasto już zapewniło schronienie dla wszystkich poszkodowanych.

W piątek o godz. 16.00 przedstawiciele magistratu mają spotkać się z mieszkańcami, żeby ustalić, jakiej jeszcze pomocy oczekują mieszkańcy. Strażacy wycenili straty na ok. 600 tys. zł. Z tego 500 tys. to straty budynku, a 100 tys. to koszt spalonych w mieszkaniach rzeczy.

- Dziś na dachu kamienicy pojawiła się folia zabezpieczająca przed deszczem. To ostatnie działania jakie podjeliśmy w tym miejscu. Przyczyny pożaru ustali biegły powołany przez policję - mówi mł. bryg. Ryszard Gura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska