W piątek 3 lipca od 20.30 Moje Bermudy Stal Gorzów rozgrywała mecz z ekipą Eltroksu Włókniarza Częstochowa. Po dziesiątym biegu na dobre zaczęło szwankować oświetlenie na stadionie (nasz reporter dostrzegł problemy już w trakcie dziewiątego wyścigu). Oświetlenie nad torem i trybunami zaczęło na przemian gasnąć i zapalać się. W ostateczności część oświetlenia przestała działać. Co się stało?
- Zapaliła się skrzynka elektryczna, która jest w pomieszczeniu administracyjno-magazynowym na stadionie. Na miejsce wysłane zostały dwa zastępy straży. Skrzynka została ugaszona. Niestety, ona odpowiadała za prąd na części stadionu – poinformował nas dyżurny lubuskiej straży pożarnej. Udało się uratować motocykle, które strażacy wyprowadzili z magazynu w czasie akcji gaśniczej.
Wraz z pożarem, nad częścią obiektu zaczął unosić się gryzący dym. Mecz został przerwany przy stanie 32:28 dla gospodarzy.
Co dalej z wynikiem? Decyzję w tej sprawie podejmą władze PGE Speedway Ekstraligi. Jak się dowiadujemy, opcji jest kilka:
- mecz może być zaliczony po dziesięciu biegach,
- mecz może zostać powtórzony i rozegrany od początku,
- gorzowska drużyna może zostać ukarana walkowerem.
Problemy z elektryką nie zdarzyły się po raz pierwszy na polskich stadionach żużlowych. Kilka lat temu światło zgasło podczas meczu ligowego w Ostrowie. Z kolei we Wrocławiu po przebudowie stadionu były problemy z prądem, które uniemożliwiały m.in. puszczanie taśmy startowej. Był też przypadek, że z powodu braku prądu uszło powietrze z dmuchanych band.
Czytaj również:
Moje Bermudy Stal Gorzów - Eltrox Włókniarz Częstochowa |RELECJA LIVE
“Bodyguard” lekiem na hejt?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?