Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożegnanie z pieluchą

Daria Śliwińska-Pawlak 68 324 88 77 [email protected]
Zamiana pieluchy na nocnik to dla malca wielkie przeżycie
Zamiana pieluchy na nocnik to dla malca wielkie przeżycie fot. Krzysztof Kubasiewicz
Lato to najlepszy czas na naukę korzystania z nocnika. Maluch może biegać z gołą pupą albo w luźnych majteczkach, które będzie można szybko ściągnąć do siusiania.

Najwięcej maluchów dojrzewa do pożegnania z pieluchą około drugiego roku życia, sporo dzieci próbuje już się załatwiać w wieku mniej więcej 18 miesięcy. Ale są też szkraby, którym udaje się to dużo wcześniej (nawet poniżej roku) oraz przedszkolaki, które jeszcze nie opanowały sztuki załatwiania się do nocniczka. Nie należy się jednak martwić! Dziecko z pewnością da nam znać, że już jest gotowe do tego, by nauczyć się dbać o higienę.

Na początek kupcie nocnik. Najlepsze są modele najprostsze, tradycyjne. Dobrze, żeby miały antypoślizgowe dno, a dla chłopców wyżej wyprofilowany przód. Bardzo praktyczne, bo łatwe do utrzymania w czystości są nocniki z wyjmowanym wkładem. Są też modele z klapką, która po zamknięciu zamienia nocnik w mały podest. Wśród mam są też zwolenniczki pojemników w kształcie kaczek czy misiów albo nocników z bajerami, które grają, śpiewają i świecą (chociaż niektóre dzieci się ich boją).
Niezależnie od kształtu i wyposażenia każdy nocnik będzie dobry. Pod warunkiem, że nie pozwolimy dziecku traktować go jako zabawki. Oczywiście pozwólmy mu się z nowym przedmiotem oswoić, zaprzyjaźnić. "Wysadźmy" na nocnik misia albo lalkę, poczytajmy razem książeczki, których bohaterowie też uczą się tej trudnej sztuki. Zachęcajmy malca do siadania na nocniku, nawet w ubrankach, czy pieluszce. Zabierzmy go ze sobą do toalety, niech zobaczy, co robią tam dorośli. Dziecko w tym wieku przecież uwielbia naśladować mamę i tatę we wszystkim!

Uważnie obserwujmy rytm dnia malucha. Może zauważymy jakąś regularność w moczeniu pieluchy, może dziecko podczas robienia kupki rzuca zabawki i zastyga w bezruchu, może chowa się w kącie, może próbuje pieluchę sobie ściągnąć, bo zaczyna mu przeszkadzać...
Pytajmy dziecko, czy chce siusiu. Proponujmy nocnik, kiedy wydaje nam się, że zaraz będzie potrzebny. Musimy być czujni, ale nie natrętni. Nie zmuszajmy dziecka do niczego, to może wywołać bunt i znacznie wydłużyć naukę.

Zamiana pieluchy na nocnik to dla malca i tak wystarczająco wielkie przeżycie. Nie wolno go dodatkowo stresować, dlatego zapomnijmy o okazywaniu niezadowolenia, bądźmy wyrozumiali cierpliwi, pogodni, nigdy nie gańmy, nie krzyczmy, a za najdrobniejszy sukces nagradzajmy brawami, okrzykami radości, tysiącem całusów! Nie rozpoczynajmy też przygody z nocnikiem w trudnych momentach życiowych malucha, np. kiedy jest chory, właśnie urodził mu się braciszek, niedługo pójdzie do przedszkola.
Pamiętajmy, że sukces nie przyjdzie od razu. Są dzieci, które szybko polubią nocnik, są takie, u których nauka trwa miesiącami. Jeśli widzimy duży opór i brak postępów, odstawmy nocnik na jakiś czas, wróćmy do tematu wtedy, kiedy malec sam zacznie się nim interesować.

A z własnego doświadczenia dodam, że najlepiej nie przyspieszać naturalnych etapów w rozwoju dziecka. I zapomnieć czasem o własnej ambicji bycia supermamą superdziecka. Nie oglądajcie się też na innych rodziców. Powodzenia!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska