W. Raj był zapalonym turystą, zwiedził niemal wszystkie zakątki Polski. Ale też nie był obojętny na sprawy miasta. Jako pasjonat alpinizmu poświęcał się, żeby ratować zabytki. Znany jest z prac przy zegarze na wieży kościoła pw. Wniebowzięcia NMP.
Kilka razy w roku, z zapałem angażował się w miejskie uroczystości. W 2002 r. przyczynił się do wybicia medalu na jubileusz 800-lecia Żagania. Później powstała kolekcja ośmiu następnych medali z sylwetkami postaci związanych z historią Żagania. - Często się spotykaliśmy, zaangażowany był w to co robił - opowiedział żagański artysta plastyk Panagiotis Karagiorgis.
W. Raj był elektromechanikiem po Wojskowej Akademii Technicznej. Nie zapominał o byłym środowisku zawodowym. W 2004 r. zaprojektował okolicznościowy medal z okazji 10-lecia śmierci Stanisława Maczka (1892-1994), którego tradycje kontynuuje 11 Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej. Jednak na działalności medalierskiej i wydawnictwach z zabytkami jego działalność się nie kończyła.
Niemal codziennie można go było spotkać w bibliotece, znany był z literackiej twórczości satyrycznej, a przede wszystkim z wymyślonych na poczekaniu wierszyków. - Imałem się różnych zawodów, nie licząc zawodów miłosnych - mówił z uśmiechem, często goszczącym na jego twarzy.
Żagański fotograf Jerzy Kozłowski opowiada, że Wojtek to był człowiek - instytucja. Wszędzie go było pełno, nie sposób zliczyć jego dokonań dla miasta. - Tato miał jeszcze wiele planów, wiele chciał dokonać, ale pokonał go nowotwór - powiedziała córka zmarłego Karolina Borowska. Jutro o godz. 12.00 prochy zmarłego spoczną na cmentarzu komunalnym. Wcześniej, bo o godz. 9.30 zostanie odprawiona msza żałobna w kościele pw. Wniebowzięcia NMP.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?