Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poziom promieniowania w Polsce sprawdzisz na bieżąco. Czy należy się bać skażenia radioaktywnego i czym jest choroba popromienna?

Monika Góralska
Monika Góralska
Do tej pory w Polsce nie odnotowano wzrostu poziomu radioaktywnego promieniowania.
Do tej pory w Polsce nie odnotowano wzrostu poziomu radioaktywnego promieniowania. helios8/123rf.com
Informacje o przejęciu przez Rosjan w wyniku wojny w Ukrainie elektrowni w Czarnobylu oraz Zaporskiej Elektrowni Jądrowej wywołały panikę związaną z możliwym pojawieniem się niebezpiecznego promieniowania radioaktywnego. Z tego powodu z polskich aptek zaczął znikać płyn Lugola i preparaty z jodem. Polska Agencja Atomistyki jednak uspokaja, że w naszym kraju nie ma zagrożenia radiacyjnego, a poziom promieniowania jest stale monitorowany. Czy jest się czego obawiać? Jakie mogą być skutki choroby popromiennej?

Spis treści

Przejęcie przez Rosjan w pierwszych dniach wojny w Ukrainie elektrowni i strefy wykluczenia w Czarnobylu, a następnie zajęcie elektrowni atomowej w Zaporożu wzbudziło panikę i strach wśród Polaków, którzy pamiętają wybuch w czarnobylskiej elektrowni w 1986 roku. Państwowa Agencja Atomistyki uspokaja jednak, że do tej pory nie odnotowano jeszcze nawet minimalnego wzrostu radioaktywnego promieniowania. Sytuacja radiacyjna w Polsce monitorowana jest przez całą dobę, 7 dni w tygodniu.

Zobacz także: Nie stosuj zamienników jodku potasu. Nie pomogą, a mogą zaszkodzić. Eksperci ostrzegają przed zażywaniem suplementów i produktów z jodem

Jak wygląda sytuacja na terenie elektrowni na Ukrainie?

Jak poinformował ukraiński dozór jądrowy (SNRIU), zaraz po przejęciu przez Rosjan elektrowni w Czarnobylu na terenie Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia nie doszło do uszkodzenia obiektów do magazynowania odpadów. Odnotowano jednak przekroczone poziomy kontrolne mocy dawki promieniowania gamma, co najprawdopodobniej wynikało z uniesienia się z ziemi radioaktywnego pyłu na skutek niekontrolowanego przemieszczania się po terenie elektrowni maszyn wojskowych oraz żołnierzy.

W Zaporożu natomiast w czasie ataku na elektrownię została ona ostrzelana, co wywołało pożar w jednym z budynków na jej terenie. Był to jednak budynek szkoleniowy, żaden z sześciu reaktorów elektrowni nie został uszkodzony. Państwowa Agencja Atomistyki podkreśla, że na terenie zaporoskiej elektrowni nie doszło do wzrostu poziomu promieniowania. Na terenie obu elektrowni nadal znajdują się ukraińscy pracownicy, którzy czuwają nad bezpieczeństwem jądrowym obu obiektów.

Czy należy bać się skażenia i stosować płyn Lugola?

Jak podkreśliła szefowa resortu klimatu i środowiska Anna Moskwa w czasie konferencji prasowej 4 marca, ukraiński urząd dozoru jądrowego (SNRIU), w ramach międzynarodowego systemu wczesnego powiadamiania o zdarzeniach radiacyjnych (USIE) na bieżąco przekazuje informacje o sytuacji w elektrowniach jądrowych.

Państwowa Agencja Atomistyki zapewnia, że prowadzi stały, całodobowy monitoring sytuacji radiacyjnej w Polsce. Jak zaznacza, do tej pory nie odnotowano wzrostu poziomu promieniowania, a sytuacja radiacyjna w naszym kraju jest taka sama, jak przed wybuchem wojny na Ukrainie. Raporty pojawiają się co kilka godzin na twitterze Państwowej Agencji Atomistyki i zwykle brzmią:

„PAA nie odnotowała żadnych niepokojących wskazań aparatury pomiarowej. Obecnie na terenie RP nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz dla środowiska.”

Jednak mimo to wiele osób w Polsce postanowiło zabezpieczyć się na wypadek ewentualnej katastrofy jądrowej, kupując w tym celu płyn Lugola oraz inne preparaty z jodem, a nawet prosząc lekarzy o przepisywanie tabletek z jodem na receptę. Płyn Lugola podawany był, zwłaszcza dzieciom, po wybuchu elektrowni w Czarnobylu w 1986 roku. W tamtym czasie stosowanie preparatu ze stabilnym jodem miało na celu ochronę tarczycy przed wchłonięciem jodu radioaktywnego. Po latach jednak okazało się, że zalecenie to było niepotrzebne, ponieważ radioaktywny izotop jodu nie dotarł do naszego kraju.

Płyn Lugola nie zabezpieczy nas więc przed promieniowaniem, a do tego nie można go stosować profilaktycznie, ponieważ duże dawki jodu mogą doprowadzić do rozregulowania hormonów tyroksyny (T4) i trijodotyroniny (T3) i wystąpienia nadczynności lub niedoczynności tarczycy. Ochronne działanie płynu Lugola utrzymuje się przez 24 godziny, po czym spada do zera, więc należy go zażywać, gdy pojawi się zagrożenie, a nie przedtem. Powinien być pity jedynie w chwili przechodzenia nad danym obszarem radioaktywnej chmury.

Należy też pamiętać, że płyn Lugola po katastrofie czarnobylskiej został zastosowany z powodu niedostępności tabletek jodowych, ponieważ płyn ten stosuje się głównie zewnętrznie do odkażania ran i otarć. Nie jest on przeznaczony do picia, a w taki sposób wykorzystuje się go tylko w wyjątkowych sytuacjach i pod ścisłym nadzorem lekarza.

Czym jest choroba popromienna?

Nie każde promieniowanie jest groźne. Zagrożenie stanowi promieniowanie o dużym natężeniu, a wystąpienie możliwych negatywnych skutków jego działania zależy od pochłoniętej dawki promieniowania. Narażenie organizmu na promieniowanie jonizujące w dawce co najmniej 1 Gy prowadzi do wystąpienia ostrej choroby popromiennej.

Natomiast przewlekła choroba popromienna może wystąpić na skutek niższych niż 1 Gy dawek promieniowania, które oddziałuje na co najmniej 60 proc. powierzchni ciała. Gy, czyli Grej to ilość energii promieniowania pochłoniętej przez kilogram materii. Jest to bardzo duża wartość, dlatego w medycynie używa się jednostki miligrejów (mGy). Dla porównania promieniowanie pochłonięte podczas badania rentgenowskiego wynosi 0,1–2,5 mGy.

Objawy choroby popromiennej zależą od dawki pochłoniętego promieniowania radioaktywnego, a ich postać może być:

  • subkliniczna – osłabienie, spadek ilości limfocytów we krwi (przy dawce promieniowania 0,5–2 Gy),
  • hematologiczna – osłabienie, limfopenia (spadek ilości limfocytów we krwi), następnie niedokrwistość, zaburzenia odporności, skaza krwotoczna (dawka promieniowania 2–4 Gy),
  • jelitowa – krwawe biegunki, skaza krwotoczna, zaburzenia gospodarki wodno-elektrolitowej, silny obrzęk, owrzodzenia przewodu pokarmowego (dawka promieniowania 4–8 Gy),
  • mózgowa – drgawki, utrata przytomności, niedotlenienie mózgu, zgon następujący niedługo po napromieniowaniu dawką 8–50 Gy,
  • enzymatyczna – utrata przytomności, niemal natychmiastowa śmierć przy bardzo wysokie dawce promieniowania powyżej 50 Gy.

Należy jednak podkreślić, że na wystąpienie negatywnych skutków promieniowania radioaktywnego oraz ostrej choroby popromiennej narażony jest głównie personel elektrowni jądrowej oraz osoby przebywające i mieszkające w jej pobliżu.

Do skutków przewlekłej choroby popromiennej należą:

  • nowotwory złośliwe np. białaczka, glejaki, nowotwory tarczycy i układu kostnego,
  • szybsze starzenie się i wcześniejsza śmierć,
  • zaburzenia hormonalne,
  • niepłodność,
  • zaćma.

Przewlekła choroba popromienna może wystąpić w przypadku przyjęcia dawek promieniowania niższych niż 1 Gy, a jej skutki mogą ujawnić się nawet po kilkunastu latach od napromieniowania. Dlatego trudno jest jednoznacznie stwierdzić, czy wystąpienie danych objawów zostało wywołane działaniem promieniowania radioaktywnego.

Na choroby tarczycy w Polsce cierpi już co 5 osoba, ale połowa z chorych nie zdaje sobie z tego sprawy. Chora tarczyca nie boli, a niecharakterystyczne objawy takie jak chudnięcie czy tycie, wypadanie włosów, łamliwość paznokci czy odczuwanie wyczerpania lub rozdrażnienia łatwo zrzucić na karb zmęczenia lub infekcji.Co szkodzi tarczycy i jak o nią dbać, aby nie dopuścić do rozwoju chorób? Sprawdź, jak zapobiegać chorobom tarczycy oraz jak  leczyć już istniejące?Zobacz kolejne slajdy, przesuwając zdjęcia w prawo, naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Co szkodzi tarczycy? Tych rzeczy nie rób! Możesz uniknąć nie...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska