Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznaj tajemnice antyterrorystów!

Tomasz Rusek 0 95 722 57 72 [email protected]
To fachowcy od trudnej roboty. Zatrzymują handlarzy narkotyków, sprawców napadów z bronią, przestępców ściągających haracze, odbijają zakładników, chronią VIP-ów oraz zajmują się ładunkami wybuchowymi.
To fachowcy od trudnej roboty. Zatrzymują handlarzy narkotyków, sprawców napadów z bronią, przestępców ściągających haracze, odbijają zakładników, chronią VIP-ów oraz zajmują się ładunkami wybuchowymi. fot. Materiały Policji
To elita policji. Najlepsi z najlepszych. Ćwiczą strzelanie, taktykę, sporty walki, zatrzymania, odbijanie zakładników. Obyście nigdy nie mieli z nimi do czynienia...

[galeria_glowna]
Sekcja antyterrorystyczna powstała w 2003 r., ale już pięć lat wcześniej mieliśmy nieetatową grupę specjalną, która działała na terenie całego woj. lubuskiego.

Czym się dziś zajmują policjanci w kominiarkach? - Robią to, czego ze względów bezpieczeństwa nie zrobią inni policjanci - mówi Izabela Plech z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji.

Od trudnej roboty

To fachowcy od trudnej roboty. Zatrzymują handlarzy narkotyków, sprawców napadów z bronią, przestępców ściągających haracze, odbijają zakładników, chronią VIP-ów (ostatnio obstawiali spacer prezydenta Lecha Kaczyńskiego po Gorzowie) oraz zajmują się ładunkami wybuchowymi. - Są pod telefonem całą dobę - ujawnia I. Plech.

Co robią na co dzień? Trenują. Ćwiczą strzelanie, taktykę, sporty walki, zatrzymania, odbijanie zakładników. Świetnie radzą sobie w tzw. ,,wysokościówce''. Desant z helikoptera czy wchodzenie przez okno, będąc uwieszonym do liny, to dla nich chleb powszedni. - Ale wiedzą, że nie są kuloodporni. Poza tym to praca dla ludzi, którzy potrafią działać w grupie. Dla indywidualistów nie ma miejsca - zastrzega I. Plech.

Wyróżniają się

Ostatnio trenowali odbicie pociągu z rąk terrorystów. Kiedyś dali też pokaz swoich umiejętności dla dziennikarzy. Tak realistyczny, że niektórzy z nas byli autentycznie przerażeni. Na trasie zajechali nam drogę i wyciągnęli z samochodów. Nikt nie próbował się stawiać.

Ale gdy ściągną kominiarki, nie przypominają nabitych pakerów. Choć wyróżniają się sylwetką w tłumie. Gdy niedawno byliśmy z nimi na nocnym patrolu, wyróżniali się jeszcze czymś - ostrym poczuciem humoru. I niespecjalnie przepadali za aparatem fotograficznym... Ilu ludzi na dziś liczy sekcja AT? Komenda nie chce ujawnić. Jednak podczas tworzenia sekcji była mowa o 20 osobach. Jaką mają broń?

Komenda nie chce wchodzić w szczegóły. Ale wiemy, że at-ecy używają m.in. pistoletów maszynowych MP5 oraz strzelb gładkolufowych Mossberg (najpewniej model 500 ATP). Mossbergi załadowane nabojami breneka świetnie sprawdzają się w forsowaniu drzwi i zamków (do tego samego służy nabój PIK). Pociski Grom służą z kolei do ogłuszania przeciwnika.

Jest gęste sito

Droga do sekcji antyterrorystycznej nie jest łatwa. Najpierw trzeba się dostać do policji. Dopiero potem można próbować do AT. Sito jest gęste. Kandydatów czekają specjalistyczne testy sprawnościowe i psychologiczne. Potem kolejny raz prześwietla ich komisja lekarska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska