- Zacznę od tego, że dysponujemy produktami o 40 procent uboższymi w składniki odżywcze, niż 20 lat temu - zapowiedziała Aleksandra Praszczyk. - Borykamy się z problemem alergii i niedoborem witamin. A wiele zależy od tego, czy będziemy świadomi, co tak naprawdę spożywamy.
Zdaniem specjalistki często stosowanymi składnikami produktów, które mogą mieć negatywny wpływ na nasze zdrowie są: glutaminian sodu i aspartam. Pierwszy znajduje się m.in. w wielu przyprawach złożonych, a drugi w produktach typu light czy gumie do żucia. Dlatego tak istotne jest, żebyśmy zapoznawali się z etykietami na opakowaniach.
- Producenci mają obowiązek umieszczać składniki w kolejności od tych, których jest najwięcej - tłumaczy A. Praszczyk. - Skoro więc kupujemy np. płatki kukurydziane, a mąka kukurydziana znajduje się w spisie na szarym końcu powinno nam to dać do myślenia.
Dietetyczka przekonuje, że zmieniła się piramida żywienia. Teraz bazą są warzywa, których powinniśmy zjadać aż pięć porcji dziennie. Istotne jednak, by były to produkty sezonowe, a nie takie, które możemy zobaczyć w markecie przez cały rok. Poza tym eksperci polecają jedzenie m.in. kasz, masła, mięsa indyczego, króliczego lub dziczyzny (nie są tak zanieczyszczone jak kurczaki), i ryb (sola, kargulena, sandacz, pstrąg).
- Często podczas konsultacji już po wyglądzie skóry czy języka widzę, że ktoś źle się odżywia - mówi pani Aleksandra. - Żyjemy w biegu, stresujemy się i dodatkowo nie dostarczamy swojemu organizmowi niezbędnych składników. Warto o tym pomyśleć i zamiast sięgać po kolejną paczkę ciastek, odkurzyć przepisy i przyrządzić własne powidła z węgierek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?