Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożyczymy i zaciśniemy pasa

MAŁGORZATA STOLARSKA

Rząd głowił się wczoraj nad tym, jak wyjść z budżetowej dziury. A wpadliśmy w nią głęboko. Z zaplanowanych na ten rok 161 mld zł do państwowej kasy wpłynie prawdopodobnie o ponad 17 mld mniej.
Tegoroczne wydatki budżetu i tak miały być o 20,5 mld zł wyższe od dochodów. Teraz rząd zamierza zwiększyć ten deficyt o dalsze 8,6 mld, to znaczy pożyczyć pieniądze. Pożyczyć od ludzi i instytucji finansowych, które zechcą kupić dodatkowe obligacje i bony skarbowe. W drugim półroczu br. wypłynie ich na rynek o połowę więcej, niż planowano. Za rok, dwa lub trzy państwo będzie musiało oddać te pieniądze wraz z odsetkami.
Nie wystarczy się jednak zapożyczyć, trzeba jeszcze o 7,5 mld zł przyciąć wydatki - o prawie 14 proc. w każdym ministerstwie. A to już dramat.
Wczoraj do późnej nocy ministrowie spierali się o to, komu uciąć. Wojsku, któremu daleko do NATO-wskich sojuszników Sądom, w których nie uświadczysz komputera A może zdrowiu, które i tak ma nóż na gardle
Rząd postara się, by tych cięć nie odczuli obywatele i samorządy - zapewniał trzy dni temu premier Jerzy Buzek. Ale jak w to uwierzyć, skoro już teraz brakuje pieniędzy chociażby na zasiłki dla bezrobotnych
Nie ma jednak wyjścia - trzeba znowelizować ustawę budżetową. I to jak najszybciej. Tym bardziej że do końca września rząd powinien przedstawić założenia przyszłorocznego budżetu. Czy oparte o ten sam sufit

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska