Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Praca w Niemczech. Szanse i Zagrożenia

Agnieszka Stawiarska 68 324 88 51 [email protected]
W Niemczech czeka praca (fot. Piotr Jędzura)
W Niemczech czeka praca (fot. Piotr Jędzura)
Od niedzieli możemy legalnie i bez ograniczeń pracować w Niemczech. Łatwiej też prowadzić tam biznes. Kto i jak skorzysta na zmianie przepisów? Wszyscy podkreślają, że nasi sąsiedzi doskonale wiedzą, jakiego pracownika potrzebują.

- Niemcy doskonale się przygotowali na ten moment - uważa Władysław Komarnicki z Gorzowa, przedsiębiorca z branży budowlanej i szef Lubuskiego Sejmiku Gospodarczego. - U nas nikt tak naprawdę nie analizuje skutków, a oni wiedzą, co chcą osiągnąć. Potrzebują pracowników i wiedzą ilu i gdzie. Tylko pod tym kątem są zainteresowani kontaktami z nami. I oczywiście młodzieżą, by ją wykształcić i wychować pod swoje potrzeby.

Organizacja pracy zwabi ludzi

Na wejściu do Unii nasze firmy transportowe jednocześnie zarobiły i straciły. Zwiększyły obroty dzięki bardziej intensywnym kontaktom handlowym i wyjazdom ludzi. Ale kierowcy niemal masowo zaczęli uciekać, bo w Anglii i Irlandii lepiej zarabiali. - Teraz nie boję się tego zjawiska - mówi Bogdan Klim z zielonogórskiego PKS-u. - Słaba znajomość języka będzie barierą. Nie spodziewam się też, byśmy mogli zarobić na uruchomieniu kursów pasażerskich w kierunku Niemiec. Ale jeśli pojawi się taka potrzeba, otworzymy nową linię.

Zdaniem Komarnickiego lubuskie firmy niewiele skorzystają na nowych przepisach u sąsiada, choć teraz bez ograniczeń mogą zatrudniać swoich ludzi do prac na terenie Niemiec. Wcześniej obowiązywał ich z góry wyliczony kontyngent i z tego powodu nie mogli tak naprawdę konkurować z biznesem niemieckim na ich terenie. - Nadal będą nam utrudniali wejście, znajdą sposoby - stwierdza Komarnicki. - Znam dobrze ich mentalność, bo 18 lat tam działałem.

Czytaj też: Ile zapłacimy za wynajęcie biura w Niemczech?

Za największe zagrożenie uważa jednak zjawisko, które masowo pojawi się za kilka lat. Nasi pracownicy po wypracowaniu emerytury za Odrą przyjadą do Lubuskiego odpoczywać i się leczyć. Swoje najlepsze lata oddadzą na budowanie niemieckiej gospodarki. - Obawiam się też, że jeszcze bardziej odczujemy brak specjalistów w deficytowych zawodach, bo Niemcy przebijają nas organizacją i komfortem pracy - dodaje Komarnicki.

Młodzi zdolni nam wyjadą

Większym optymistą jest Janusz Jasiński, przewodniczący Organizacji Pracodawców Ziemi Lubuskiej: - Jeszcze z osiem miesięcy temu baliśmy się, że ludzie zaczną nam wyjeżdżać, domagać się natychmiast podwyżek, że naprawdę zachwieje to naszym biznesem. Teraz patrzymy już na to spokojniej.

Przez kilka miesięcy lubuscy pracodawcy wielokrotnie spotykali się z podobnymi organizacjami niemieckimi i przekonali się, że zbyt wielu mieszkańców naszego województwa nie będzie mogło z miejsca zaspokoić potrzeb przedsiębiorców za Odrą. Barierą jest brak odpowiedniego wykształcenia i znajomości języka, bo na stanowiskach pracy, gdzie są wakaty, trzeba mówić po niemiecku. Natomiast Jasiński widzi szansę dla małych lubuskich firm, bo jest duże zainteresowanie otwieraniem u sąsiada swoich filii, oddziałów. Nasze usługi mogą mieć tam wciąż wzięcie.

Gdy w „GL” pisaliśmy o łatwiejszym zatrudnieniu w Niemczech, Czytelnicy najczęściej pytali nas o młodzież, o którą bardzo zabiegają szkoły i firmy na pograniczu. - Nie sądzę, by nagle opustoszały nasze zawodówki - uważa Leszek Jastrubczak, długoletni dyrektor Zespołu Szkół i Placówek Kształcenia Zawodowego w Zielonej Górze. - Absolwenci gimnazjów też nie pojadą, bo nie są przygotowani do samodzielnego życia, bez rodziców, a tam mają funkcjonować przede wszystkim jako pracownicy, a nie uczniowie.

Czytaj też: Oferta dla młodych. Niemcy zachęcają do nauki zawodu u siebie i pracy

Jastrubczak przewiduje, że wyjechać mogą absolwenci techników, szkół policealnych i liceów, którzy zdobędą tam zawód i nawet będą dalej się kształcić. I wytrwają tylko ci, którzy umieją sumiennie pracować i się uczyć. - Niemcy nie potrzebują leni i z nieobecnościami w szkołach nie certolą się tak jak u nas - mówi. - Sam jestem ciekaw, ilu z moich 11 uczniów wytrwa intensywną naukę języka, którą dziś zaczynają. Wysyłamy ich do Guben, bo tamtejsza szkoła napisała projekt i zaprosiła naszą młodzież.

W Niemczech nie ma pracy dla naszych bezrobotnych absolwentów uczelni (najwięcej jest ich po kierunkach humanistycznych). Żeby skorzystać z okazji, musieliby się przekwalifikować i to w szkołach za Odrą.

Bez masowej emigracji

- Oceniamy, że w pierwszym roku zanotujemy dość intensywny ruch wyjazdowy Polaków do Niemiec - informuje Robert Wyszyński z Instytutu Ekonomicznego w Narodowym Banku Polskim w Warszawie. - Nie będą to jednak zawrotne liczby. Według szacunków - zarówno instytucji polskich, jak i niemieckich - może wyjechać około 200 tysięcy osób z kraju w najbliższych trzech latach.

Czytaj też: Od maja Niemcy otwierają swój rynek pracy

Wyszyński zwraca uwagę na ściśle określoną politykę niemiecką w odniesieniu do rynku pracy. Tam potrzebują fachowców w konkretnych zawodach i młodych ludzi, których chcą kształcić w swoich szkołach. Przekonali się, że dla ich gospodarki niekorzystne było utrzymywanie aż do maja restrykcyjnych przepisów blokujących legalne zatrudnienie m.in. Polaków. Zaczęło im brakować ludzi w firmach i potrzebują ich od zaraz.

- Nie obawiałbym się gwałtownej i licznej emigracji także z powodu doświadczeń z wcześniejszych lat - przewiduje specjalista z NBP. - Podam przykład. Niemcy w 2005 roku wysyłali oferty dla 25 tysięcy polskich informatyków. Odpowiedziało 196 osób. Barierą były ściśle określone warunki kontraktu, chociażby ograniczenie czasu zatrudnienia na pięć lat. Myślę, że teraz nasi pracownicy też zetkną się z indywidualnymi wymaganiami i w pierwszej kolejności zalegalizują tam pracę Polacy, którzy zarabiają tam już od lat, ale na czarno.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska