Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy MOPS: Chcemy godnej płacy!

Anna Białęcka
Na sesję przyszli pracownicy MOPS z transparentami i żądaniami podwyżek płac. Obecnie zarabiają od 1.300 do 2.100 zł.
Na sesję przyszli pracownicy MOPS z transparentami i żądaniami podwyżek płac. Obecnie zarabiają od 1.300 do 2.100 zł. Anna Białęcka
Na sesji było tłoczno. Z żądaniami podwyżek przyszli pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. - Na razie to wszyscy nas zbywają - powiedziała szefowa związku Monika Psonak.

Sesja rady miejskiej zaczęła się z lekkim opóźnieniem. Powodem było pojawienie się w sali rajców kilkudziesięciu pracowników MOPS. W głównej mierze to kobiety. Przy niosły ze sobą transparenty z żądaniem podwyżek.
- Chciałyśmy pokazać, że jesteśmy, że żyjemy w tym mieście - powiedziała nam Monika Psonak, szefowa związków zawodowych MOPS. - Nasze pojawienie się tutaj to chyba był jedyny sposób, by zwrócić uwagę radnych na nasze problemy, związane z niskim wynagrodzeniem.

Dyskusja na temat wynagrodzeń pracowników opieki społecznej w naszym mieście toczy się już od kilku lat, wciąż bez pozytywnych efektów dla pracowników socjalnych.

- Można powiedzieć, że dyskusja trwa od 2009 roku - wyjaśnia M. Psonak. - Na razie jednak to wciąż tylko wymiana pism urzędowych, wszyscy nas zbywają. Sądzę, że to wynika z braku znajomości tematu i tego ile faktycznie zarabiamy.
Jak poinformowała nas szefowa związków, zarobki w MOPS kształtują się w granicach 1.300 - 2.100 zł. - Wykonujemy bardzo ciężką i odpowiedzialną pracę - powiedziała. - To ogromna odpowiedzialność. Dotykamy obszarów przemocy, ubóstwa, bezrobocie. Nie mamy innego wyjścia, by pokazać problem. Uważamy, że powodem jest konflikt, ale na płaszczyźnie dyrektor MOPS - prezydent.

Przypomnijmy, że dyr. MOPS Andrzej Mazur został odwołany ze stanowiska w lutym 2007 roku po przejęciu władzy w mieście przez PiS. Wtedy prezydent Jan Zubowski tak uzasadniał swoją decyzję: nienajlepsze kontakty dyrektora z podległymi pracownikami, liczne procesy sądowe i konflikty oraz brak zaufania do niego. Na wypowiedzeniu wręczonym Mazurowi było napisane: brak możliwości właściwej współpracy.

Mazur odwołał się i zgodnie z wyrokiem sądu drugiej instancji w grudniu 2007 roku został przywrócony na swoje stanowisko.

Przedstawicielka pracowników socjalnych wystąpiła przed radnymi. Po jej wysłuchaniu radni zobowiązali się, że sprawą zajmą się komisje rady.
.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska