O przedstawianie w dziale socjalnym fabryki fałszywych rachunków za wczasy pod gruszą, prokurator oskarżył łącznie 20 osób. Oszustwa zaczęły się w 2006 r., ale nasiliły się w minionym roku. Organizatorką przekrętu była 33-letnia pracownica z Gorzowa, której pomagał też małżonek. Ona załatwiła 11 sfałszowanych rachunków, on cztery. Wyciągnęli z fabryki kilka tysięcy dotacji za wczasy swoje i obozy jeździeckie dzieci, pomogli też wyłudzić dotacje przez koleżanki i kolegów z pracy.
Stawka za lewy kwit wynosiła na ogół 10 proc. rachunku, tzn. jeśli ktoś potrzebował za rodzinne wczasy rachunek na 4,5 tys. zł, płacił 450 zł. Dostawą fałszywych rachunków był właściciel gospodarstwa agroturystycznego niedaleko Drezdenka. Jak wyliczył w akcie oskarżenia prokurator, wystawił 22 sfałszowane rachunki.
Dwunastu oskarżonych przyznało się do winy i zgodziło na dobrowolne poddanie karze. Na dzisiejszym posiedzeniu sądu, sędzia Krzysztof Rawo ogłosił wyrok wobec dziesięciu oskarżonych. Żaden z nich nie przyszedł do sądu. Dostali po sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata, mają też oddać fabryce od 1,4 do 6,5 tys. zł wyłudzonych dotacji i zapłacić koszty sądowe.
Wobec dwóch oskarżonych sąd nie zgodził się na zaproponowaną karę. Dołączą one do ośmiu oskarżonych, którzy nie przyznają się do winy i których czeka proces. Głównym oskarżonym grozi do 8 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?