Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy SP ZOZ w Kostrzynie: - Oddajcie nam pieniądze! (wideo)

(pik)
Na piątkowej sesji powiatu gorzowskiego pojawili się byli pracownicy szpitala w Kostrzynie. Domagali się należnych im pieniędzy, w sumie około 6 mln zł.
Na piątkowej sesji powiatu gorzowskiego pojawili się byli pracownicy szpitala w Kostrzynie. Domagali się należnych im pieniędzy, w sumie około 6 mln zł. Jakub Pikulik
Od 2007 r. 382 pracowników byłego szpitala w Kostrzynie czeka na około 6 mln zł. W piątek po raz kolejny protestowali, domagając się swoich pieniędzy. Żądają też dymisji zarządu powiatu.

Na piątkowej sesji rady powiatu gorzowskiego miał być uchwalany budżet na przyszły rok. I było gorąco. W siedzibie starostwa pojawiło się ponad 20 byłych pracowników szpitala w Kostrzynie. Przypomnijmy, ich problemy zaczęły się już w 2006 r. Wtedy, aby ratować popadający w coraz większe długi SP ZOZ w Kostrzynie, zgodzili się na pobieranie tylko części swoich wypłat. Ale szpital upadł i jest teraz w stanie likwidacji, która decyzją powiatu ma trwać do 2017 r. Odsetki od długów, a więc sam dług, rośnie z dnia na dzień. Rocznie wzrasta o ponad 10 mln zł. Teraz zobowiązania byłej lecznicy wynoszą ok. 110 mln zł. 6 mln tej kwoty należy się byłym pracownikom.

Dla byłych pracowników pojawiła się niedawno nadzieja. Powiatowi za piątym podejściem udało się sprzedać budynki po dawnym zespole szkół w centrum Kostrzyna. Do kasy starostwa wpłynęło 1,3 mln zł. I to właśnie w sprawie tych pieniędzy pracownicy szpitala przyjechali w piątek do Gorzowa. - Domagamy się, żeby cała kwota była przekazana na pokrycie naszych należności. Powiat już raz nas oszukał, gdy kilka lat temu za 8 mln sprzedał budynki po szpitalu. Ani złotówka z tej kwoty nie trafiła do naszych kieszeni - mówi Barbara Rosołowska, jedna z byłych pracownic. Ten wniosek popierają powiatowi radni z Kostrzyna, ale nie tylko. - Wystąpiłem do starosty z wnioskiem, w którym domagam się, żeby całość kwoty ze sprzedaży szkoły przeznaczyć byłym pracownikom - mówi Zygmunt Mendelski powiatowy radny z Kostrzyna.

Zobacz obszerną relację wideo z protestu byłych pracowników kostrzyńskiego SP ZOZ:

Niektórzy pracownicy czekają nawet na 20-30 tys. zł. - Część z nich jest schorowana, musi się leczyć, a nie mają na to pieniędzy - mówi Marzena Pankiweicz, przewodnicząca Solidarności w kostrzyńskim szpitalu. Zdesperowani ludzie domagają się nawet dymisji zarządu powiatu. Ten, ich zdaniem, jawnie łamie prawo i nie spełnia swojej funkcji. - Mamy prawomocne wyroki sądu, że zaległe wypłaty nam się należą. Do tego co roku rośnie dług szpitala. Takie odwlekanie likwidacji sprawia, że odsetki za te długi zapłaci całe społeczeństwo - mówi B. Rosołowska. - Wstyd mi za państwo, które pozwala na takie łamanie praw pracowniczych - podsumowała poseł Elżbieta Rafalska.

Co na to powiatowi radni i zarząd powiatu? Jak zakończyła się piątkowa sesja? Przeczytasz o tym w poniedziałek, 31 stycznia, w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" dla Czytelników z północy województwa.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska