Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pragnę być w elicie!

(flig)
Sylwia Bogacka najwcześniej z lubuskich sportowców uzyskała nominację olimpijską. Zrobiła to w Zagrzebiu już przed dwoma laty.

Mogła więc na luzie przygotowywać się do igrzysk. Zawodniczka zielonogórskiej Gwardii wystartuje w dwóch konkurencjach: karabinku pneumatycznym 40 strzałów i karabinku 3x20 strzałów. Większe sukcesy odnosiła w tej drugiej. Jak będzie w Pekinie?

- Trudno powiedzieć - mówi gwardzistka. - Moja koronna konkurencja to strzelanie kulowe. Ale nie jest powiedziane, że wypadnę gorzej w pneumatyku. Przecież niedawno pobiłam w tej konkurencji rekord Polski. Uzyskałam 399 punktów i w finale 105,4. W pneumatyku startujemy na samym początku, bo już w sobotę 9 sierpnia. To bardzo dobrze. Zaczynamy z samego rana, bo już o 8.00, więc trzeba będzie wcześnie wstać. Podejdę do tego na luzie, ale postaram się być bardzo skoncentrowana. Jeśli uda mi się zrobić dobry wynik, dostanę impuls żeby powtórzyć to w kuli. Jeśli nie, to będzie dodatkowy, by w koronnej konkurencji zrobić coś więcej. Uważam, że jeśli wejdę do finału będzie znakomicie. To już zupełna elita. Potem w decydującej rozgrywce zadecyduje punkt, góra dwa, więc wszystko może się zdarzyć.

Sylwia jest optymistką

Strzelcy odlecieli do Pekinu już 26 lipca. Wcześniej trenowali we Wrocławiu. Przez ostatnie miesiące mieli tylko tydzień wolnego. Nasza zawodniczka spędziła go w Szczyrku. - Było bardzo fajnie i na luzie - mówi. - Spędziłam ten czas z przyjaciółmi. Pochodziliśmy trochę,. pozwiedzaliśmy. To był tydzień bez żadnej broni i strzelania - dodaje.

Sylwia jest optymistką. Od Aten, gdzie zajęła 17. miejsce, minęły cztery lata. Nabrała doświadczenia, a mając w od dawna w kieszeni nominację olimpijską mogła się spokojnie i solidnie przygotowywać. Uważam, że jeśli wszystko zagra, nie popełni na strzelnicy jakiegoś błędu, to jest w stanie spokojnie być w finale nawet obu konkurencji. A tam, jak sama powiedziała, decyduje czasem nawet drobny błąd. Oby jej się nie zdarzył!

CO NATO TRENER?

RYSZARD TAYSNER
- Sylwia ma spore szanse na dobry wynik. Uważam, że w obu konkurencjach jest 10 zawodniczek, które mogą powalczyć o miejsce na podium. W tym gronie moja podopieczna. Wprawdzie awans olimpijski wywalczyła w konkurencji karabinka 3x20 strzałów, ale w pneumatyku ostatnio pobiła rekord Polski i będzie w nim też się liczyć. Zresztą w strzelectwie decydują czasem niuanse, jakiś podmuch wiatru czy słońce. W karabinku jej piętą achillesową jest postawa klęcząca. Jeśli w ,,kolanie" nie zawali, to jestem optymistą i wierzę, że sobie poradzi. Ważne jest to, że dla Sylwii jest to drugi start na igrzyskach. Po Atenach zawody olimpijskie nie będą już dla niej taką tajemnicą i stresem. Zna już atmosferę, wie jak się do tego ustawić psychicznie. To może być dla niej spory atut. Uważam, że w Pekinie, jeśli nie dojdzie do jakiejś katastrofy, zajmie wyższą pozycję niż w Atenach. Wiem, że stać ją na wiele. Będę z niecierpliwością czekał na meldunki ze strzelnicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska