Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawdopodobnie psy rozszarpały łabędzia, który mieszkał z rodziną na Kocim Stawku w Nowej Soli

(eg)
Jacek Kukół ze łzami w oczach ogląda zabitego łabędzia
Jacek Kukół ze łzami w oczach ogląda zabitego łabędzia fot. Edward Gurban
Jacek Kukół mieszka w Nowej Soli od 1976 r. Od czterech lat interesuje się losem łabędzi, które odwiedzają niektóre akweny w mieście, głównie kanał portowy i Koci Stawek.

W tym roku zaopiekował się łabędzią rodziną z Kociego Stawku. Jej członkom nawet nadał imiona. Samca nazywał Kuba, samicę - Kasia, a ich tegoroczne łabędziątko - Szneka. Para miała na wiosnę pięć jaj, ale wykluło się z nich tylko jedno pisklę.

Całą trójkę pan Jacek, który mieszka przy ul. Wrocławskiej, odwiedzał w tym roku dość regularnie. Karmił ptaki, a one chętnie do niego podpływały. Wystarczyło, że gwizdnął i szybko zjawiały się nawet jak były daleko, na drugim brzegu.

- W poniedziałek były jeszcze wszystkie trzy. A gdy przyszedłem rano we wtorek, zastałem na brzegu straszny widok - Kuba został rozszarpany, prawdopodobnie przez psy - opowiada z bólem pan Jacek. - Obok są działki i niektórzy właściciele trzymają je bez uwięzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska